Media: Tyle Orlen ma wykładać na PZPN. Kulisy umowy, która jest owiana tajemnicą

Media: Tyle Orlen ma wykładać na PZPN. Kulisy umowy, która jest owiana tajemnicą
fot. Adam Starszynski, Krzysztof Porebski/Pressfocus.pl
W styczniu 2023 roku Orlen przedłużył współpracę z PZPN. Dziennikarz śledczy, Jacek Harłukowicz, opublikował artykuł dotyczący rekordowej umowy. Zdaniem reportera portalu "Onet.pl" w rozmowach między podmiotami uczestniczyła tajemnicza firma Publicon Sport z Wrocławia.
W ostatnich dniach ukazał się głośny artykuł "Onetu" poświęcony wyborom na prezesa PZPN. Przypomnijmy, że zdaniem Jacka Harłukowicza wpływ na wygraną Cezarego Kuleszy miała firma Publicon Sport z Wrocławia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Obecnie jest ona oficjalnym partnerem marketingowym związku i w zamian za obsługę kontraktów sponsorskich otrzymuje od 10 do 15%. Publicon Sport zarządza Radosław Tadajewski, którym - jak podaje "Onet" - zajmuje się obecnie CBA. O sprawie obszernie pisaliśmy TUTAJ.
Należy przy tym nadmienić, że wspomniane Publicon Sport obsługuje również z Orlen Team, dzięki czemu chwali się współpracą z Bartoszem Zmarzlikiem i Robertem Kubicą, co jest pewnym naciągnięciem faktów. Kluczowe są jednak najnowsze doniesienia Harłukowicza, który ujawnia kilka szczegółów dotyczących umowy między PZPN i Orlenem. Okazuje się, że dużą rolę w negocjacjach miał pełnić właśnie Publicon Sport.

Rekordowa tajemnica

W styczniu 2023 roku PZPN przedłużył współpracę z Orlenem. Nie zwołano jednak żadnej konferencji prasowej, a treść samej umowy pozostawiała owiana tajemnicą. Spekulowano jedynie o kwocie, która miała być rekordowa w skali związku.
Teraz na portalu "Onet.pl" możemy znaleźć nieoficjalne informacje, które wskazują, że dzięki podpisaniu czteroletniego kontraktu paliwowy gigant Daniela Obajtka miał wyłożyć aż 170 milionów euro. Zdaniem Jacka Harłukowicza było to możliwe dzięki działaniom Publicon Sport.
- Ludzie Publiconu wkupili się w łaski Kuleszy nie tylko pomocą w jego zwycięstwie w wyborach na szefa PZPN, ale przede wszystkim obietnicą przedłużenia sponsorskiego kontraktu właśnie z Orlenem. Kulesza powtarzał, że dzięki nim do związku popłynie rzeka pieniędzy, a nowa umowa ze sponsorem głównym będzie dużo wyższa od tej, która kończyła się w grudniu 2022 rTo ludzie Publiconu przygotowywali wkład do prezentacji dla Orlenu, co najmniej kilka razy brali udział w negocjacjach - powiedział jeden z rozmówców dziennikarza śledczego.
- Ale te negocjacje to i tak była lipa. Ich głównym zadaniem było dbanie o dobre relacje osób z PZPN i Orlenu. Co najmniej kilka razy dochodziło do towarzyskich imprez z ludźmi z Orlenu, w tym odpowiedzialnym za marketing członkiem zarządu Adamem Burakiem - dodał.
Adam Burak to postać ważna w Orlenie. Z Obajtkiem współpracuje już od kilku lat - najpierw otrzymał stanowisko zastępcy dyrektora marketingu w spółce Energa, później zaś dyrektora wykonawczego ds. komunikacji korporacyjnej Orlenu, a w 2020 r. został członkiem zarządu paliwowego giganta.
"Onet.pl" informuje, że Burak doskonale zna się ze wspomnianym Radosławem Tadajewskim. W jeden ze spółek biznesmena została zatrudniona matka Buraka, co trafiło pod obserwacje CBA.
- Przez większość ubiegłego roku śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Badała podejrzenia CBA, że posada dla matki mogła być przekazaną Burakowi korzyścią w zamian za zlecenia płynące ze spółek Orlenu do spółek Tadajewskiego. I choć śledczy potwierdzili fakt zatrudnienia matki Buraka, a także pracę spółek Tadajewskiego na rzecz PKN Orlen, 13 lutego postępowanie zostało umorzone - czytamy w "Onecie".

PZPN zaprzecza

W trakcie swojego śledztwa Jacek Harłukowicz kontaktował się między innymi z Henrykiem Kulą, który jako jeden z nielicznych ma znać szczegóły umowy między PZPN i Orlenem. Wiceprezes ds. organizacyjno-finansowych zaprzeczył ustaleniom dziennikarza dotyczącym roli Publicon Sport.
- Wszystkie te sprawy prowadził nasz sekretarz generalny z działem sponsoringu. Od początku do końca. Nie Publicon Sport - powiedział w rozmowie.
"Onet.pl" podkreśla jednak, że jest w posiadaniu dokumentów, które kontrują deklaracje Kuli. Chodzi o zapis rozmów toczonych na etapie negocjowania umowy z Orlenem. Biorą w nich udział najważniejsze osoby w związku, jego pracownicy i przedstawiciele Publiconu Sport. - Wedle tej korespondencji ludzie Tadajewskiego nie tylko brali udział w negocjacjach. Oni wręcz dyktowali warunki - czytamy. Taka postawa ma nie podobać się części osób w PZPN.
- Ich działania wywołały w pewnym momencie mały kryzys w naszych negocjacjach z Orlenem. Ktoś ze średniego szczebla marketingu PKN zorientował się, że od 2021 r. Publicon Services, do którego należy Publicon Sport, świadczy usługi na rzecz koncernu, związane z obsługą Orlen Team. I że to Publicon jest autorem raportu sponsoringowego koncernu. Jeśli więc teraz Publicon Sport gra po drugiej stronie i pracuje na rzecz PZPN, to jest to elementarzowy przykład konfliktu interesów. Przysłali nam nawet oficjalnego maila w tej sprawie. Panowie Tadajewski, Śmigielski i Sikorski usunęli się wówczas w cień i przestali brać udział w bezpośrednich rozmowach dotyczących umowy sponsoringowej - tłumaczy jeden z informatorów Harłukowicza.
Co ciekawe, niedługo po pierwszej publikacji dotyczącej Publicon Sport, na stronie "TVP Sport" pojawił się wywiad z Szymonem Sikorski, prezesem rzeczonej firmy. W rozmowie z Piotrem Kamienieckim samowolnie zaprzecza on otrzymaniu prowizji za umowę z Orlenem, chociaż pytania o tę sprawę nie usłyszał.
Pełny tekst "Onetu" znajdziecie TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk03 Mar 2023 · 09:35
Źródło: Onet.pl

Przeczytaj również