Tragiczna śmierć na stadionie. Sympatyk polskiego zespołu zginął w wyniku ataku pseudokibiców

Mimo upływu lat awantury między kibicami zwaśnionych drużyn wciąż są częstym zjawiskiem. W wyniku jednej z nich doszło do tragedii. Życie stracił 40-letni mężczyzna.

O zdarzeniu jako pierwszy poinformował portal "tarnowska.tv", powołując się na komunikat Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W trakcie odbywającego się rankiem na stadionie miejskim w Radłowie turnieju piłkarskiego doszło do zamieszek.

W trakcie jednego z meczów doszło do poważnego starcia z udziałem pseudokibiców. W wyniku ataku poważnie ranny został 40-letni fan jednej z drużyn. Nie udało się go uratować.

- W pewnym momencie jedna osoba została ranna, prawdopodobnie racą, tam swoje czynności wykonywali policjanci oraz ratownicy medyczni. Niestety po kilkudziesięciominutowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować, na razie nie znamy jego tożsamości - powiedział w wywiadzie z portalem "112tarnow.pl" rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, Paweł Klimek.

Ciężkie obrażenia odniósł również inny z fanów. Nieoficjalne informacje mówią o "odcięciu mu jednej z kończyn". Jego życiu najprawdopodobniej nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

Oprócz rac napastnicy użyli podczas zamieszek ostrych narzędzi oraz kijów bejsbolowych. Tarnowska policja ustala obecnie uczestników zdarzenia, w którym mogło uczestniczyć nawet 100 osób.