Barcelona wybrała następcę Lewandowskiego. Dziennikarz nie ma wątpliwości. "Decyzja została podjęta"
FC Barcelona spróbuje kupić Erlinga Haalanda w letnim okienku transferowym. Takie informacje przekazał Jordi Jota na antenie El Chiringuito.
Aktualnie liderem ofensywy w drużynie Hansiego Flicka pozostaje Robert Lewandowski. W tym sezonie Polak wystąpił w 23 meczach, notując w nich 23 bramki i dwie asysty.
Po rozegraniu co najmniej 45 minut w połowie spotkań w bieżących rozgrywkach umowa "Lewego" automatycznie przedłuży się do 2026 roku. Według hiszpańskich mediów "Barca" już w przyszłym roku planuje jednak transfer nowej gwiazdy do linii ataku.
- Decyzja została podjęta. Barcelona latem pójdzie po Erlinga Haalanda. Klub uruchamia "plan Haaland" z kilku powodów. W klubie wątpią, że Robert Lewandowski poradzi sobie w przyszłym sezonie jako podstawowy napastnik na przestrzeni 70 meczów. Spójrzmy na ostatnich sześć meczów, Lewandowski raz nie zagrał w ogóle, a pięć razy był zmieniany przed końcem spotkań - powiedział Jordi Jota.
- To też właściwy moment, aby wyciągnąć Haalanda z Manchesteru City. Wszyscy znamy ich sytuację, wyniki. Z tego, co słyszę, gracz również podjął już decyzję o odejściu przyszłego lata. Joan Laporta utrzymuje zaś doskonałe stosunki z agentką Norwega, Rafaelą Pimientą - dodał dziennikarz El Chiringuito.
Umowa Haalanda z Manchesterem City obowiązuje do połowy 2027 roku. Portal Transfermarkt wycenia go na 200 mln euro.
W tym sezonie Norweg wystąpił w 23 spotkaniach "Obywateli". Zanotował w nich 18 bramek i jedną asystę.