Media: Real nie przeprowadzi galaktycznego transferu. Klub uznaje kadrę za zamkniętą

Wydawało się, że po sprzedaży Cristiano Ronaldo Real Madryt z rozmachem ruszy na rynek transferowy. Jak informuje "esRadio", kibice "Królewskich" mogą się srodze rozczarować.
Spełnienie prośby Portugalczyka o transfer postawiło tryumfatorów Ligi Mistrzów przed sporym problemem. Ronaldo od lat był czołową postacią w ofensywie Realu.
Jego odejście sprawiło, że z Realem jeszcze mocniej zaczęto łączyć Neymara, Hazarda czy Mbappe. Okazuje się jednak, że władze klubu nie przeprowadzą wielkiego transferu zawodnika ofensywnego.
Powodem mają być problemy z przeprowadzeniem transferu. Jak donoszą media, Florentino Perez nie chce uczestniczyć w wyścigu klubów, które oferują po 150 czy 200 mln euro za pojedynczego piłkarza.
Kwestia ta dotyczy np. Hazarda, który po mundialu najczęściej był wymieniany jako przyszłe wzmocnienie Realu. Choć według mediów marzenie Hazarda to gra w barwach "Królewskich", przeszkodą jest stanowisko władz Chelsea. Belg ma ważny kontrakt jeszcze przez dwa lata, co powoduje, że Anglicy żądają za niego ok. 225 mln euro.
W zupełnie innej sytuacji jest Thibaut Courtois, któremu pozostał jedynie rok ważnego kontraktu. Dla Chelsea to ostatni moment, by sprzedać Belga. Choć "esRadio" informuje, że wszystko może się jeszcze zmienić, obecnie w Madrycie dominuje przekonanie, że kadra na przyszły sezon jest już zamknięta (oprócz ewentualnego transferu belgijskiego bramkarza).
To oznacza, że znacznie wzrośnie rola Karima Benzemy i Garetha Bale'a w ataku. Obaj zawodnicy w poprzednim sezonie strzelili łącznie 33 gole.