Media: Raków Częstochowa musi zapłacić karę finansową. Kiedy to zrobi? Nie wiadomo
W poprzednim sezonie Ekstraklasy Raków Częstochowa nie wypełnił limitów zawartych w przepisie o młodzieżowcu. Portal "Weszło.com" podaje, że nie wiadomo, kiedy mistrzowie Polski spłacą zobowiązania.
Przepis o młodzieżowcu, który obowiązywał w poprzednim sezonie Ekstraklasy, okazał się wadliwy. Dobrze pokazuje to przykład Rakowa.
Drużyna, dowodzona wówczas przez Marka Papszuna, nie wypełniła limitów dotyczących liczby minut spędzonych na boisku przez określonych zawodników. W związku z tym musi zapłacić dwa miliony złotych kary.
Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy to zrobi. Portal "Weszło.com" przekazał, że Polski Związek Piłki Nożnej nie doprecyzował przepisów, więc "Medaliki" mogą zwlekać.
- Według naszej wiedzy w regulaminie nie było terminu, do którego trzeba byłoby zapłacić karę. W piśmie, które otrzymaliśmy od PZPN, pojawia się termin 14 lipca. Nie uchylamy się od tego i zapłacimy w pierwszym terminie, w którym pozwoli na to nasza płynność finansowa - przekazał Dawid Krzętowski, czyli wiceprezes Rakowa.
- To wszystko zależy od sytuacji sportowej, transferowej i sponsoringowej. Każdy z tych obszarów jest na razie otwarty - dodał w rozmowie ze wspomnianym serwisem, kiedy zapytano go o zdefiniowanie terminu osiągnięcia odpowiedniej płynności finansowej.
W związku z tym trudno orzec, kiedy Raków naprawdę spłaci swoje zobowiązania względem federacji. W teorii powinno to nastąpić najpóźniej za nieco ponad tydzień.