Niewypał transferowy FC Barcelony odejdzie z Camp Nou. Przejdzie do ligowego rywala

Fernandes trafił do stolicy Katalonii w sierpniu ubiegłego roku. "Blaugrana" zapłaciła Palmeirasowi aż 7 milionów euro, aby pozyskać Brazylijczyka. Był to zaskakujący ruch, biorąc pod uwagę, że Ronald Koeman miał do dyspozycji Frenkiego de Jonga, Sergio Busquetsa czy sprowadzonych już Miralema Pjanicia i Pedriego.

Od tego czasu Fernandes zanotował tylko 17 minut we wszystkich rozgrywkach. Po pół roku od ogłoszenia transferu nadal nie zadebiutował w La Liga. Wystąpił jedynie w końcówce meczu z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów.

Barcelona znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, zatem odejście zawodnika z tak nikłym statusem jest jak najbardziej pożądane. Media podają, że w grę wchodzi jedynie wypożyczenie.

Madrycki "AS" donosi, że głównym zainteresowanym jest ekipa Deportivo Alaves. Klub z Kraju Basków zajmuje 16. lokatę w tabeli, a w Pucharze Króla odpadł z drugoligową Almerią, przegrywając aż 0:5.

Alaves chętnie przygarnęłoby Fernandesa na krótkoterminowe wypożyczenie bez opcji późniejszego wykupu. Pablo Machin widzi w Brazylijczyku opcję zwiększenia głębi składu.

Wartość rynkową Matheusa szacuje się na 2 mln euro. Jego kontrakt z FC Barceloną obowiązuje aż do czerwca 2025 r.