Media: Lukas Podolski może odejść z Górnika Zabrze. Klub nie wykorzystuje jego potencjału

W XXI wieku w polskiej lidze z pewnością nie było większej gwiazdy od byłego reprezentanta Niemiec. "Poldi" przez wiele lat zapowiadał, że pewnego dnia zagra w naszym kraju, i słowa dotrzymał.

Na jego prezentacji obecnych było 10 tysięcy kibiców, a sklep Górnika notował rekordowe przychody na sprzedaży różnych gadżetów. Niestety, za tym nie poszły kolejne działania.

Jak informuje Piotr Koźmiński z "WP Sportowe Fakty", ekipa ze Śląska nie zrealizowała szeregu zapowiadanych inicjatyw. Wśród nich był między innymi charytatywny turniej w kopalni czy specjalny festyn.

Oczkiem w głowie Podolskiego jest także klubowa akademia. Piłkarz chciałby, aby w Zabrzu zajęto się rozwojem młodych talentów. Miałby nawet pomóc w organizacji specjalnego turnieju - Poldi Cup.

Na razie żaden ze wspomnianych projektów nie został jednak zrealizowany, a przyszłość Górnika jest niepewna. Klub po odejściu Artura Płatka nie ma dyrektora sportowego, nie wiadomo też, co będzie z prezesem, Arkadiuszem Szymankiem, a także trenerem - Janem Urbanem.

Z tego względu niepewna jest także przyszłość Podolskiego. Były reprezentant Niemiec ma na stole wiele ofert, ale na razie nie podjął decyzji ws. przyszłości. Górnik musi wziąć się jednak do pracy, jeżeli chce przekonać swoją gwiazdę do pozostania w Zabrzu na kolejny rok.