Media: Lech Poznań zwrócił się do UEFA. Kolejny krok ws. Bartosza Salamona

Obrońca "Kolejorza" w ostatnim czasie prezentował bardzo dobrą formę. Udany występ zanotował między innymi w niedawnym spotkaniu reprezentacji Polski z Albanią. Miał też spory wkład w awans Lecha do 1/4 finału Ligi Konferencji.

Po rewanżowym meczu "Kolejorza" ze szwedzkim Djurgarden Salamona wytypowano do kontroli antydopingowej. W jego organizmie znaleziono diuretyk - niedozwoloną substancję, która może maskować przyjmowanie innych środków.

Na razie piłkarz nie został zawieszony i może występować w spotkaniach Lecha. Klub zapowiedział, że zrobi wszystko, aby wyjaśnić całą sytuację. Przeprowadzono między innymi dodatkowe badania.

"Kolejorz" zapowiedział także, że zwróci się do UEFA o zbadanie próbki B. Jak donosi Piotr Koźmiński z "WP Sportowe Fakty", oficjalny wniosek do europejskiej federacji w tej sprawie trafił jednak dopiero dziś.

Szanse na to, że wyniki próbki B okażą się inne niż pierwszego badania, są minimalne. Analizowany będzie bowiem dokładnie ten sam materiał - w tym przypadku mocz piłkarza.

To na Salamonie spoczywać będzie odpowiedzialność udowodnienia, że nie miał woli i świadomości przyjęcia niedozwolonych środków. Jeżeli jego wyjaśnienia nie przekonają UEFA, grożą mu nawet dwa lata dyskwalifikacji.