Media: Kibole Lecha aresztowani. Grozi im do 15 lat więzienia
W niedzielę kibice Lecha Poznań protestowali przeciwko decyzjom pionu sportowego, zaprzestając dopingu w pierwszej połowie meczu z Górnikiem Zabrze. W trakcie spotkania pozdrawiano później dwóch kibiców, którzy zostali aresztowali. O szczegółach pisze poznański oddział Gazety Wyborczej.
Sprawa nie jest całkiem nowa. Wszystko działo się bowiem blisko miesiąc temu - 28 czerwca, w dzień kolejnej rocznicy wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 roku.
Właśnie wtedy do jednego z miejskich autobusów wsiadło dwóch kiboli Lecha Poznań. Mieli na sobie koszulki, na których widoczny był między innymi herb "Kolejorza".
Tam pobili i okradli jednego z pasażerów. Według ustaleń Gazety Wyborczej ten miał przykuć uwagę koszulką, na której był emblemat z tęczą, symbolem osób LGBT.
- To nie spodobało się pseudokibicom, którzy "kazali pokrzywdzonemu ściągnąć tę szmatę i wy****dalać z autobusu" - czytamy.
- Sprawcy zabrali mu koszulkę i zegarek. Mężczyzna wartość strat ocenił na 2 tys. zł. Powiedział także, że sprawcy mieli na sobie koszulki charakterystyczne dla kibiców Lecha Poznań - relacjonują policjanci.
Teraz sprawcom grozi nawet do 15 lat więzienia. Jeden z nich ma już na koncie wyrok w podobnej sprawie. Złożono nawet wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.