Media: Fernando Santos przyleciał do Polski. Zaskakujące informacje ws. byłego selekcjonera

Pomysł zatrudnienia Portugalczyka okazał się kompletnym niewypałem. Doświadczony trener, który miał odpowiadać za przebudowę naszej reprezentacji, notował z nią wyniki zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Po wrześniowej porażce z Albanią zapadła decyzja o rozstaniu z Santosem. Kontrakt szkoleniowca z PZPN-em został rozwiązany za porozumieniem stron. O szczegółach porozumienia informuje "Sport.pl".

Według medialnych doniesień Santos otrzymał wypłatę pensji do listopada włącznie. Zapewnił sobie także 20-25% pierwotnej premii za ewentualny awans na EURO 2024, także po barażach.

Na początku listopada dość niespodziewanie zjawił się z wizytą w Krakowie. Spekuluje się, że mogło chodzić o kwestie podatkowe. Nie spotkał się z kierownictwem PZPN-u, ale widział się z Grzegorzem Mielcarskim oraz kucharzem kadry, Tomaszem Leśniakiem.

- Trener Santos rzeczywiście odwiedził niedawno mój lokal Bistro Bene w Krakowie. Trochę mnie to zaskoczyło, to była spontaniczna wizyta. Obsługa przekazała mi, że jest gość z zagranicy, który chciałby zamienić ze mną słowo. Tym kimś był właśnie Santos - przyznał Leśniak.

- Przywitaliśmy się, porozmawialiśmy z dziesięć minut, trener przy okazji podziękował za współpracę na zgrupowaniach. Zamówił steka z dodatkami i tyle. To była miła wizyta. Zresztą zawsze jest miło, jak Bistro Bene czy Nota Resto odwiedzają byli i obecni kadrowicze, czy osoby pracujące przy kadrze - dodał.