Media: Fatalne wiadomości ws. najdroższego piłkarza Lecha. 12 meczów i... na razie koniec

Gholizadeh trafił do Lecha w letnim oknie transferowym. Za Irańczyka, który poprzednio grał w Charleroi, zapłacił 1,8 mln euro.

"Kolejorz" był świadomy, że spore pieniądze wyłożył na kontuzjowanego piłkarza. Czekał na niego bardzo długo. Gholizadeh w pierwszej drużynie zadebiutował dopiero pod koniec października.

Jesienią Irańczyk zaliczył zaledwie kilka epizodów. Do rundy wiosennej nie przygotowywał się z drużyną. Przebywał wówczas ze swoją reprezentacją na Pucharze Azji. Mimo tego dość szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W ostatnich pięciu meczach grał od początku.

Kolejnych na razie nie będzie. Mariusz Rumak na piątkowej konferencji prasowej poinformował, że kontuzjowany jest jeden z jego piłkarzy. Nie chciał jednak zdradzić, o kogo chodzi.

Według Bartosza Kijeskiego i Radosława Laudańskiego urazu doznał właśnie Gholizadeh. Wiele wskazuje, że w tym sezonie nie pojawi się już na boisku.

Gholizadeh w sumie zaliczył w Lechu 12 występów we wszystkich rozgrywkach. W sumie na boisku spędził 729 minut. Nie strzelił żadnego gola, nie ma na koncie też choćby jednej asysty.