Media: Chelsea i Manchesterowi City grozi degradacja z Premier League. Kara dla Evertonu to początek

Media: Chelsea i Manchesterowi City grozi degradacja z Premier League. Kara dla Evertonu to początek
Mike Jones/Pressfocus
Everton został ukarany odjęciem dziesięciu punktów za złamanie zasad Financial Fair Play. Według "The Times" taka decyzja może spowodować, że surowo potraktowane będą też Chelsea i Manchester City.
W piątkowe popołudnie angielskim futbolem wstrząsnęły doniesienia o drakońskiej karze dla Evertonu. Niezależna komisja wskazała, że "The Toffees" zostaną odjęte punkty w związku ze znacznymi wykroczeniami dotyczącymi przepisów Financial Fair Play. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Taka decyzja sprawiła, że bardzo szybko rozgorzała dyskusja na temat Manchesteru City oraz Chelsea. Klubom tym również często zarzucano działanie poza wyznaczonymi limitami, chociaż ostatecznie nic nie zostało udowodnione.
Teraz kwestią przyszłości obu drużyn z Premier League zajęło się "The Times". Zdaniem dziennikarz przypadek Evertonu wskazuje, że "The Citizens" oraz "The Blues" mogą zostać potraktowane jeszcze bardziej surowo, o ile zostaną spełnione pewne warunki.
Zarówno drużynie z The Etihad jak i ze Stamford Bridge grozi nawet karna degradacja z ligi. Aby tak się jednak stało, konieczne jest udowodnienie winy oraz odpowiednie orzeczenie ze strony niezależnej komisji, która będzie rozpatrywała te sprawy.
Na ten moment nad Manchesterem City ciąż 115 zarzutów dotyczących łamania reguł finansowych, ale żaden z nich nie został potwierdzony. W wypadku Chelsea stale prowadzone jest dochodzenie, lecz zarzuty wydają się nieuniknone.
"The Times" przekonuje, że ukaranie dwóch wielkich klubów stało się teraz bardziej prawdopodobne. Niemniej należy znaleźć twarde dowody, które będą stanowiły wystarczające poparcie. Wspomniany wcześniej Everton spotkał się z poważnymi konsekwencjami, gdyż limit FFP przekroczył o przeszło 370 milionów funtów.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk17 Nov 2023 · 18:48
Źródło: The Times

Przeczytaj również