Media: Barcelona ma plan na obsadę bramki. Polskie nazwiska w grze
FC Barcelona już teraz zastanawia się nad hierarchią bramkarzy na przyszły sezon. W tym kontekście w mediach padają polskie nazwiska.
W normalnych okolicznościach niekwestionowanym numerem jeden w Barcelonie byłby Marc-Andre ter Stegen. Niemiec doznał jednak kontuzji, która wykluczy go z gry do końca sezonu. Jego miejsce w bramce zajął Inaki Pena, a rezerwowym został awaryjnie sprowadzony Wojciech Szczęsny.
Nie można wykluczyć, że taka trójka zostanie w drużynie także na przyszły sezon. Lider La Liga jest bowiem zainteresowany przedłużeniem współpracy z byłym reprezentantem Polski..
- W Barcelonie mówią wspaniale o Szczęsnym, który wykazuje godne pochwały zaangażowanie. Pomoc, którą okazuje młodym bramkarzom, otwiera pole do przedłużenia kontraktu, jeśli Polak będzie tego chciał. Nie jest to jeszcze pewne - pisze Sport.
Kataloński dziennik przekonuje, że Barcelona doszła do wniosku, że warto mieć trzech bramkarzy o określonej klasie. Co jeśli Szczęsny zdecyduje się zakończyć karierę? Wtedy Barca poszuka kogoś, kto zaakceptuje swoją rolę w drużynie. Nie będzie celowała w transfer zawodnika, który natychmiast chciałby wskoczyć do jedenastki.
Barcelona wciąż rezerwuje pozycję podstawowego bramkarza dla Ter Stegena, którego rehabilitacja przebiega w zadowalającym tempie. W dodatku jego kontrakt obowiązuje aż do połowy 2028 roku.
- Jeśli Diogo Costa czy Lucas Chevalier chcą grać w Barcelonie, to muszą uzbroić się w cierpliwość. Profil pasuje do bramkarzy w rodzaju Marcina Bułki. Przystępnych cenowo i mogących zaakceptować rolę rezerwowego - tłumaczy gazeta.