Mecze polskiej drużyny mogły być ustawione. Jest oficjalne stanowisko prezesa, dlatego zawieszono piłkarzy
Istnieje możliwość, że w ostatnich meczach Hutnika Kraków doszło do korupcji. Głos w tej sprawie zabrał prezes klubu, Artur Trębacz, który porozmawiał z Mateuszem Migą, dziennikarzem "TVP Sport".
W ostatnich dniach mecze Hutnika toczyły się w szalonych okolicznościach. Krakowski klub dwa razy z rzędu wypuścił z rąk trzybramkową przewagę.
Najpierw Hutnik przegrał 3:4 z Lechem Poznań II, chociaż w pewnym momencie prowadził już 3:0. W miniony weekend Kotwica Kołobrzeg odrobiła trzy gole straty i pokonała krakowian 5:3.
Klub zareagował na te niecodzienne wydarzenia. Dziś wydano oficjalny komunikat, w którym poinformowano o prośbie do PZPN w sprawie weryfikacji, czy spotkania te nie zostały ustawione.
Dodatkowo Hutnik ukarał dwóch zawodników. Dawid Kubowicz został zawieszony, w prawach piłkarza pierwszego zespołu, a z Kamilem Wengerem rozwiązano kontrakt, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Artur Trębacz skomentował decyzję klubu. Prezes Hutnika podkreślił, że kary dla Kubowicza i Wengera nie są związane z podejrzeniem o udział w procederze korupcyjnym. Zawieszenie wynika jedynie z formy sportowej obu piłkarzy.
- Wytypowaliśmy tych dwóch zawodników na podstawie analizy poprzednich meczów. Już wcześniej wraz z trenerem zauważyliśmy, że obaj piłkarze mocno obniżyli loty. W ostatnich dwóch spotkaniach popełniali bardzo poważne błędy. Dlatego zapadła decyzja o zawieszeniu ich w prawach pierwszego zespołu. To nie jest tak, że my ich o coś podejrzewamy. Chcemy natomiast upewnić się, że w dwóch ostatnich meczach wszystko było w porządku - podkreślił Trębacz na łamach portalu "TVP Sport".
- Są w naszej piłce mechanizmy pozwalające sprawdzić, czy nie pojawiły się nietypowe zachowania graczy bukmacherskich. Czy nie było zwiększonej liczby zakładów na te mecze. Chcielibyśmy to wiedzieć z czystej ciekawości. Myślę, że po dwóch tak dziwnych meczach nawet należy to zrobić. Żebyśmy mieli pewność, że to tylko błędy czysto sportowe. Jeśli cokolwiek by się okazało na temat tych meczów, nie oznaczałoby to, że sprawa dotyczy tylko dwóch zawodników. Nie chodzi o to, by wskazywać kogoś palcem. W naszej prośbie do PZPN chodzi o to, by związek sprawdził, czy nie działo się coś niepokojącego. Osobiście mam nadzieję, że mecze były czyste - dodał sternik klubu w rozmowie z Mateuszem Migą.
Hutnik Kraków zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli II Ligi. W najbliższej kolejce zespół ten zmierzy się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.