Męczarnie Realu Madryt. "Królewscy" uciekli spod topora po dublecie Varane'a [WIDEO]
Real Madryt był bliski kolejnej straty punktów w tym sezonie LaLiga. "Królewscy" po ciężkim boju zdołali jednak wygrać na wyjeździe z Hueską 2:1 (0:0).
Po kolejnych wpadkach perspektywa obrony mistrzowskiego tytułu przez Real Madryt wydaje się dość odległa. Stołeczna ekipa przez tygodniem przegrała z Levante. Dziś za to przyszło jej się mierzyć z Hueską.
"Królewscy" do tego starcia przystąpili znacznie osłabieni. Sergio Ramos jest kontuzjowany. Problemy zdrowotne ma Eden Hazard. Na liście nieobecnych znajdują się też Eder Militao, Fede Valverde czy Rodrygo.
W 4. minucie gry przed szansą stanął Rafael Mir, ale uderzył obok bramki. Real Madryt odpowiedział na to w 34. minucie, gdy na uderzenie zdecydował się Benzema. Strzał Francuza obronił jednak Fernandez.
"Królewscy" po przeciętnej pierwszej połowie prawdziwy szok przeżyli na początku drugiej części spotkania. W 48. minucie z szesnastu metrów uderzył Galan. Piłka odbiła się od słupka i ugrzęzła w siatce.
Po chwili mogło być 2:0. W poprzeczkę huknął Mir. Od tego momentu piłkarze Realu wybudzili się z letargu. W 55. minucie stan spotkania wyrównał Varane. Defensor najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i poderwał "Los Blancos" do walki.
W następnych minutach obie drużyny stworzyły okazje do zdobycia kolejnych bramek. Piłkarzom brakowało jednak skuteczności. Dopiero na sześć minut przed końcem padł gol - jak się okazało - na wagę trzech punktów.
Wówczas Kroos z rzutu wolnego dograł na głowę Casemiro. Uderzenie Brazylijczyka zdołał odbić bramkarz Hueski, ale przy dobitce Varane nie miał już najmniejszych problemów.
Mistrzowie Hiszpanii po dzisiejszej wygranej na swoim koncie mają 43 punkty. Do liderującego Atletico tracą 7 "oczek". "Rojiblancos" rozegrali jednak o dwa spotkania mniej.