Męczarnie Rakowa! Ledwo pokonał beniaminka, sceny w końcówce [WIDEO]

Męczarnie Rakowa! Ledwo pokonał beniaminka, sceny w końcówce [WIDEO]
Press Focus / pressfocus
Raków Częstochowa odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna pokonali GKS Katowice 1:0. Gra "Medalików" pozostawiała jednak wiele do życzenia.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Władysława Koczerhina. Piłka po strzale ukraińskiego pomocnika przeleciała nad poprzeczką. Niedługo potem Kacper Trelowski popełnił błąd przy wyprowadzeniu piłki. GKS nie wykorzystał jednak niepewnego zagrania golkipera gości.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pewnym momencie Borja Galan wpadł w pole karne Rakowa. Hiszpan już szykował się do oddania strzału, ale w ostatniej chwili został zatrzymany przez Stratosa Svarnasa. Skrzydłowy GKS-u sugerował jeszcze, że był faulowany, ale sędzia nie dopatrzył się żadnego przewinienia.
W 28. minucie Trelowski wyszedł daleko przed pole karne, po czym nie zdołał skutecznie wybić piłki. Bramkarza uratował Bogdan Racovitan, który posłał futbolówkę na aut.
Początkowa gra ofensywa "Medalików" nie wyglądała najlepiej. Do przełomu doszło po dwóch kwadransach. Wtedy Jean Carlos otworzył wynik spotkania, wykorzystując centrę Frana Tudora.
W 35. minucie Trelowski nie zdołał złapać piłki po strzale w środek bramki. Galan próbował dopaść do futbolówki, ale sfaulował przy tym bramkarza rywali. Pod koniec pierwszej połowy golkiper "Medalików" fantastycznie interweniował przy główce Aleksandra Komora.
Do przerwy Raków prowadził różnicą jednego trafienia. W drugiej połowie na murawie zameldował się Peter Barath, który zmienił Koczerhina.
Gospodarze szukali okazji na doprowadzenie do remisu. W 58. minucie Trelowski odbił piłkę po celnej próbie Klemenza. Niedługo potem Repka został zablokowany. Beniaminek atakował i potrafił zepchnąć wyżej notowanego rywala do obrony.
W drugiej połowie Raków sporadycznie gościł pod bramką Kudły. W doliczonym czasie to bramkarz GKS-u pobiegł w pole karne Rakowa przy rzucie rożnym. Piłka spadła pod jego nogi, ale strzał golkipera został zablokowany przez Rodina. Ekipa Papszuna dowiozła jednobramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka.
W następnej kolejce "Medaliki" zmierzą się z Lechem Poznań. Z kolei GKS zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos03 Aug 2024 · 16:41
Źródło: własne

Przeczytaj również