Mauro Icardi już podpadł w nowym klubie. Niespodziewanie wyjechał do Argentyny
Mauro Icardi latem tego roku odszedł z PSG do tureckiego Galatasaray. W nowym klubie już narobił sobie jednak sporych problemów, bo jak informują media, wyleciał do Argentyny, nikogo o tym nie uprzedzając.
O 29-letnim napastniku głośno ostatnio zdecydowanie częściej z powodów pozaboiskowych niż ze względu na jego wyczyny na murawie. Niedawno Icardi rozstał się ze swoją partnerką oraz agentką, Wandą Narą.
Wygląda jednak na to, że piłkarz wciąż nie uporał się z tą sprawą. W Argentynie głośno było ostatnio o romansie Nary z jednym z tamtejszych raperów o pseudonimie L-Gante.
Oboje wystąpili razem w teledysku artysty, grając zakochaną w sobie parę. Paparazzi przyłapali też tę dwójkę na kręgielni, publikując zdjęcia z namiętnych pocałunków.
Właśnie to miało wyjątkowo zaboleć Icardiego. Jak informuje "Radio Mitre", piłkarz bez żadnego porozumienia z klubem zdecydował się na wyjazd do Argentyny. Celem miała być rozmowa z byłą partnerką.
Media sfotografowały zawodnika Galatasaray, gdy ten próbował dostać się do hotelu, w którym obecnie mieszka Nara. Icardi nie został jednak wpuszczony przez ochronę.
Niespodziewany wyjazd snajpera miał mocno zdenerwować szefów tureckiego klubu. Icardi do tej pory rozegrał jedynie dwa spotkania w tureckim zespole i ani razu nie wpisał się na listę strzelców.