Chelsea. Mauricio Pochettino nie podał ręki Pepowi Guardioli. Jest reakcja trenera Manchesteru City
Manchester City zremisował wczoraj 4:4 z Chelsea. Po szalonym spotkaniu Mauricio Pochettino nie pożegnał się z Pepem Guardiolą.
Wczorajszy mecz obfitował w bramki i zwroty akcji. W 86. minucie Rodri strzelił gola na 4:3, ale w doliczonym czasie gry Cole Palmer zapewnił "The Blues" cenny punkt.
Niedzielny hit nie obył się bez kontrowersyjnych sytuacji. Kibice Chelsea mogli mieć choćby drobne pretensje o sporną sytuację, w której sędzia podyktował rzut karny dla City po faulu Marca Cucurelli na Erlingu Haalandzie.
Pochettino ewidentnie nie był zadowolony z pracy Anthony'ego Taylora. Po ostatnim gwizdku Argentyńczyk ruszył do arbitra, aby przekazać mu swoje niezadowolenie.
Trener Chelsea był tak zaaferowany dyskusją z Taylorem, że nie podał ręki Pepowi Guardioli. Katalończyk rozumie jednak, dlaczego Pochettino się z nim nie pożegnał.
- To żaden problem, żaden. Nie chcę w ogóle o tym mówić, wszystko jest w porządku. Czasem mi też przytrafiają się emocje, wszystko jest w porządku - powiedział Guardiola cytowany przez Simona Bajkowskiego z "Manchester Evening News".
Manchester City zajmuje obecnie pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Po przerwie reprezentacyjnej podopieczni Guardioli zagrają z Liverpoolem.