Matty Cash wskazał, co ma do poprawy w swojej grze. "Musimy rozumieć się bez słów" [WIDEO]

Cash zadebiutował w biało-czerwonych barwach w meczu z Andorą. Defensor pojawił się na boisku w 63. minucie. Jak przyznaje, było to dla niego wyjątkowe przeżycie. Teraz nie może doczekać się gry w starciu z Węgrami.

- Moment debiutu z Andorą zapamiętam do końca życia. To był dla mnie szczególny występ. Jestem zmotywowany na 100%, żeby reprezentować Polskę . Na zawsze pozostanie w moim sercu. To było niesamowite - oznajmił.

- To trener podejmie decyzję, czy zagram z Węgrami w pierwszej "jedenastce". Jednak zawsze jestem na to gotowy. Ćwiczyłem słowa Mazurka Dąbrowskiego i chciałbym go zaśpiewać. Wiem, że jutro na stadionie zasiądzie komplet publiczności. To zaszczyt. Cała moja rodzina nie może się doczekać meczu z Węgrami. Mama, tata, ciocia. Duża ekipa pojawi się na meczu z Węgrami - dodał.

Cash przeanalizował też swój występ w Andorze. Wie, że jest jeszcze wiele do poprawy, jeśli chodzi o jego występy w reprezentacji Polski.

- Muszę lepiej zgrać się z pozostałymi zawodnikami, aby zbudować odpowiednie relacje. Spędzamy razem dużo czasu. Jest to istotne, bo musimy rozumieć się na boisku bez słów. Moją pasję widać na murawie, jak i poza nią. Uwielbiam grać w piłkę. Gra w reprezentacji Polski to spełnienie marzeń - zakończył.