Matthaus oskarżył Tuchela. "Nigdy nie chciałbym tego usłyszeć od trenera"
Lothar Matthaus nie wierzy w sukces Bayernu w Lidze Mistrzów. Odpowiedzialność za to zrzucił na Thomasa Tuchela.
Bayern zagra dziś pierwszy ćwierćfinałowy mecz z Arsenalem. Nastroje w Monachium są fatalne. Ustępujący mistrzowie Niemiec przegrali dwa mecze z rzędu - z Borussią i Heidenheim.
Klęska z beniaminkiem nie zmiotła Tuchela z posady. Zdaniem Matthausa obecny 50-latek, który i tak po sezonie odejdzie, jest tylko obciążeniem dla drużyny.
- Mam wrażenie, że Tuchel nie może już niczego zrobić. Zbyt wiele wydarzyło się między nim a piłkarzami. Niektóre jego decyzje, analizy i słowa nie zostały dobrze przyjęte w szatni. Nie wyobrażam sobie, by nadal miał taki wpływ na drużynę, jaki chciałby klub - stwierdził Matthaus.
Były reprezentant Niemiec uważa, że Tuchel sam podcinał skrzydła swoim piłkarzom. Przykładów nie brakuje.
- Tuchelowi nie udało się wzmocnić de Ligta, Daviesa, Kimmicha, Goretzki czy Muellera. Davies czy Goretzka są wręcz cieniami samych siebie, bo trener odebrał im wiarę - ocenił Matthaus.
- Nawet jeśli Mueller na zewnątrz się śmieje, to w środku wymiotuje, jak to mówią piłkarze. Na pewno nigdy nie chciał usłyszeć od trenera, że to nie jest mecz dla niego. Kimmich prawdopodobnie wymiotował, gdy Tuchel mówił o defensywnych pomocnikach. Jako piłkarz nie chciałbym usłyszeć, że nie jestem wystarczająco dobry na pozycji, na której dwa lata wcześniej wygrałem Ligę Mistrzów - dodał Niemiec.