Mateusz Święcicki wskazał, kto powinien zostać nowym selekcjonerem. "Rozmawiałem z nim niedawno. Ogarnia"

Odejście Paulo Sousy wciąż jest jednym z głównych tematów dziennikarskich dyskusji. Na facebookowym profilu swoją opinię nt. ostatnich wydarzeń wyraził Mateusz Święcicki z "Eleven Sports". Jego zdaniem posadę selekcjonera znów powinien objąć Adam Nawałka.
Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się niemal pewne, że Paulo Sousa poprowadzi "Biało-Czerwonych" w marcowych barażach o mundial. Szkoleniowiec zdecydował się jednak na odejście do Flamengo, gdzie podpisał dwuletni kontrakt.
Mateusz Święcicki z "Eleven Sports" podkreśla, że jego zdaniem PZPN nie miał w tej sytuacji za wiele do powiedzenia, a odszkodowanie uzyskane przez działaczy to niewielka suma, biorąc pod uwagę budżet federacji oraz zarobki Sousy.
- Paulo Sousa to cynik okrutny. Kilka dni temu wymieniałem wiadomości z reprezentantem Polski, który zapytał mnie: - A jak siwy rozegra to teraz medialnie? - No a jak? - odpowiedziałem. - Napisze post dziękujący kibicom reprezentacji, prezesowi i wam, po czym w kolejnym powita fanów Flamengo. Nawet nic nie zmieni w ustawieniach. Każdy będzie mógł obrzygać go w komentarzach używając piętrowych przekleństw. On ma to w d**ie. Grał w piłkę w wielkich klubach i reprezentacji, przywykł do presji i krytyki, wzruszy ramionami i pójdzie dalej. Taki to typ. Cynik. Cynik najgorszy - napisał Święcicki.
Zdaniem komentatora "Eleven Sports" najlepszym kandydatem do zastąpienia Sousy byłby Adam Nawałka. Nie świadczy to jednak najlepiej o kondycji polskiego futbolu, jeśli chodzi o rynek trenerski.
- Ta rejterada Sousy martwi mnie i przygnębia, bo pokazuje w jak fatalnej sytuacji jesteśmy. Zmarnowaliśmy dwadzieścia ostatnich lat. Żadne środowisko nie uległo takiej degradacji, jak to opanowane przez trenerów. Piłkarze się rozwijają, wyjeżdżają za granicę, są coraz odważniejsi, rozpychają łokciami, grają w niezłych ligach. Trenerzy stoją w miejscu. To wstyd dla nas wszystkich, że w momencie powołania Paulo Sousy żaden Polak nie był kontrkandydatem dla Portugalczyka - stwierdził.
- Szukam rozwiązania i myślę, kto mógłby to wziąć i postawić na nogi. Kilka dni temu myślałem o Michniewiczu, dziś skłaniałbym się do Nawałki, jako człowieka znającego część tej kadry, będącego w dobrej formie fizycznej i psychicznej, mającego kontakt ze współczesną piłką, oglądającego mnóstwo meczów. Rozmawiałem z nim niedawno, przed Świętami Bożego Narodzenia. Ogarnia. Nie zapadł na chorobę blagierów i krętaczy, którzy zajmują się materią, której nie lubią. On piłkę autentycznie kocha - zakończył.