Mateusz Borek: Minuty reprezentacyjne będą na wagę złota dla Arkadiusza Milika

Sytuacja Arkadiusza Milik w Napoli wzbudziła narodową dyskusję w Polsce. Kolejni eksperci zabierają głos ws. przyszłości napastnika również w kontekście gry w kadrze Jerzego Brzęczka.
Milik mimo licznych zapowiedzi nie zmienił barw klubowych w minionym okienku transferowym. Polak został w Napoli i nie może liczyć tam na regularną grę. Dziś napastnik został skreślony z kadry zespołu zgłoszonej do rozgrywek Serie A.
Jan Tomaszewski w tej sytuacji domaga się odsunięcia Milika od gry w kadrze. Zupełnie inne stanowisko w tej sprawie zajął Mateusz Borek.
- Niewykluczone, że Arek po prostu będzie sam trenował w Neapolu i ta sytuacja prawdopodobnie nie zmieni się w najbliższych tygodniach. Może się okazać, że te minuty reprezentacyjne będą na wagę złota. Nie wydaje mi się, by tak miał przekwalifikować i zmienić hierarchię na pozycji napastnika trener Jerzy Brzęczek, żeby ktokolwiek inny niż Milik i Piątek miał zająć miejsca numer dwa i trzy. Nie wiem, kto na dwójce, kto na trójce - ocenił dziennikarz.
Kto mógłby zastąpić Milika w reprezentacji Polski? Mateusz Borek wskazał swoich faworytów.
- Wydaje mi się, że przyglądają się też inni napastnicy, Adam Buksa czy Jarosław Niezgoda, nawet Kamil Wilczek. Teoretycznie skreślony, ale jak ten chłopak dalej będzie strzelał w Danii, to pamiętajmy, że na turniej musimy zabrać zawodników, którzy są w formie, którzy regularnie grają - podsumował.