Mateusz Borek już podzielił premię dla polskich piłkarzy. Tam powinny trafić pieniądze. "Nie wyobrażam sobie"

Mateusz Borek zabrał głos w sprawie potencjalnej premii dla polskich zawodników za awans na EURO 2024. Zdaniem dziennikarza środki te nie mają prawa trafić na konta samych piłkarzy.
Reprezentacja Polski wciąż walczy o awans na EURO 2024. Na ten moment biało-czerwoni zajmują przedostanie miejsce w grupie i mają jedynie matematyczne szanse na uplasowanie się na drugiej pozycji. Niemniej ewentualna promocja może zostać osiągnięta dzięki barażom.
Jeśli zespołowi uda się zrealizować ten cel, to prawdopodobnie otrzyma premię za wyniki sportowe. Sam Fernando Santos ma zainkasować wówczas około 180 tysięcy euro, czyli 20% całej kwoty. Szczegóły opisaliśmy TUTAJ.
Zdaniem Mateusza Borka taki scenariusz jest nie do przyjęcia. Znany dziennikarz domaga się, aby potencjalne środki finansowe trafiły na konto potrzebujących z domów dziecka, a nie do kieszeni piłkarzy.
- Nie ukrywam, że rozmawiałem z prezesem. Jeśli prezes dalej w głowie ma premię dla piłkarzy, taką ekstra za awans, to od razu powinien zasugerować piłkarzom: panowie, za te pieniądze to trzeba zapłacić wakacje dla dzieci z domu dziecka, które grają w piłkę - rzucił w "Kanale Sportowym".
- Nie wyobrażam sobie, żeby po takich eliminacjach PZPN miał zapłacić piłkarzom. Po tym co się ostatnio wydarzyło... - dodał.
Kolejnymi rywalami reprezentacji Polski będą Wyspy Owcze oraz Mołdawia. Spotkania w ramach eliminacji EURO 2024 zaplanowano na październik.