Mason Mount po meczu z Realem Madryt: Chelsea powinna strzelić pięć goli

Mason Mount ocenił rewanżowym mecz z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. - Powinienem chyba wcześniej strzelić gola, ale najważniejsze jest zwycięstwo - oznajmił zawodnik Chelsea.
Mason Mount stawił się przed telewizyjnymi kamerami po meczu z Realem Madryt. Zawodnik miał powody do radości. Zdobył jedną z bramek, a jego zespół wygrał 2:0 i zameldował się w finale Ligi Mistrzów.
22-latek był dumny z sukcesu Chelsea. Jednocześnie żałował, że "The Blues" nie wykorzystali licznych sytuacji w polu karnym "Królewskich".
- Powinienem chyba wcześniej strzelić gola, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Oczywiście prowadziliśmy 1:0, ale nie dawało nam to żadnej gwarancji i nie mogliśmy czuć się spokojni. Dopiero druga bramka stanowiła dla nas poduszkę psychologiczną i mogliśmy odetchnąć. Mieliśmy okazje. Powinniśmy strzelić pięć goli. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy - ocenił.
- Prowadziliśmy 1:0, ale nie dawało nam to żadnej gwarancji i nie mogliśmy czuć się spokojni. Dopiero druga bramka stanowiła dla nas poduszkę psychologiczną i mogliśmy odetchnąć - stwierdził.
- Tak naprawdę to zapłata za ciężką pracę i znakomity występ, jaki dziś daliśmy. Wiemy też, jak mocny jest Real i rywale zrobili dziś wszystko, by awansować do finału. Jeżeli o mnie chodzi, to powinienem chyba wcześniej strzelić gola, ale najważniejsze jest zwycięstwo - zaznaczył.
- Jeszcze nic nie wygraliśmy. Mamy dwa wielkie finały przed sobą i wierzymy, że uda nam się wygrać - podsumował.