Martin Kostal: Cieszę się, że mój debiut w koszulce Jagiellonii zakończył się zwycięstwem
- Nie odczuwamy presji, ale to będzie bardzo ważny mecz dla nas. Musimy pokazać na boisku naszym kibicom, że chcemy walczyć o najwyższe cele, i zwyciężyć w tym spotkaniu – mówił przed swoim debiutem przy Słonecznej Martin Kostal.
Słowacki skrzydłowy w sobotę po raz pierwszy zagra przed białostocką publicznością. Jego debiut w żółto-czerwonych barwach wypadł okazale, bo przed tygodniem Jaga ograła Miedź 3:0, a sam Martin zanotował asystę.
- Bardzo cieszę się, że mój debiut w koszulce Jagiellonii zakończył się zwycięstwem 3:0 i to na wyjeździe. Trzy punkty były dla nas najważniejsze i ten cel udało nam się zrealizować. Próbowałem również strzelić bramkę, ale niestety mój strzał został obroniony przez bramkarza Miedzi. Cieszę się, że mogłem pomóc zespołowi asystą, takie jest moje zadanie. Możemy być zadowoleni z wyniku, bo nieważne, kto strzela, ale że dopisaliśmy na swoje konto trzy punkty – opowiadał młodzieżowy reprezentant Słowacji.
- Robiliśmy na boisku to, co wytrenowaliśmy na treningach. Rezultat 3:0 jest idealny, bo „zero z tyłu” świadczy o dobrej grze obrońców, a trzy bramki strzelone to dobry wynik w ofensywie, choć dwa gole były autorstwa naszych defensorów – dodawał Kostal, który nie zwraca uwagi na to, że Żółto-Czerwoni zmierzą się w sobotę z drużyną ze strefy spadkowej.
- W tej lidze przed kolejnymi meczami miejsca w tabeli nie mają większego znaczenia. Tutaj lider może przegrać z ostatnią drużyną w tabeli. Każdy mecz jest trudny i taki też czeka nas w sobotę. Wisła gra dobrze w piłkę, stara się przy niej utrzymywać i będziemy musieli wykonać to, co trener nam pokazywał na treningach, i po prostu zwyciężyć – zakończył 22-letni Słowak.