Martin Konczkowski zadowolony z wygranej Piasta Gliwice nad Wisłą Kraków. "Sty zszedł na dalszy plan"
Piast Gliwice w 10. kolejce PKO Ekstraklasy wygrał 1:0 z Wisłą Kraków. Z przełamania złej serii bardzo cieszy się piłkarz śląskiego zespołu, Martin Konczkowski.
Podopieczni Waldemara Fornalika września z pewnością nie mogli zaliczyć do udanych, bo w zeszłym miesiącu nie zdobyli w lidze ani jednego punktu. Październik rozpoczęli już zdecydowanie lepiej.
- Po trzech porażkach przed przerwą na kadrę chcieliśmy za wszelką cenę wygrać i styl w tym momencie zszedł na dalszy plan. Być może nie był to nasz wybitny mecz, ale dla nas liczyły tylko punkty - podkreślił Konczkowski w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.
- W całym meczu wykazaliśmy się zaangażowaniem, byliśmy drużyną. Przy bramce można powiedzieć, że dopisało nam szczęście, ale zwycięzców się nie sądzi - powiedział.
- Tak jak we wcześniejszych sezonach, a zwłaszcza tym mistrzowskim, byliśmy taką wyrachowaną drużyną, która traciła bardzo mało bramek. To było takim naszym DNA, a w ostatnim okresie trochę się to zachwiało - ocenił.
- Przykład to mecz z Cracovią u siebie, kiedy straciliśmy cztery bardzo łatwe bramki i po tej wpadce bardzo chcieliśmy zagrać na zero. To się udało, z przodu dołożyliśmy jedno trafienie, dlatego możemy być zadowoleni - dodał.
- Myślę, że atmosfera nie siadła, ona zawsze jest dobra. Oczywiście wyniki były nieco gorsze, więc może delikatnie się ona zachwiała, ale na pewno nie jest tak, że całkowicie podupadła. Uważam, że zwycięstwo z Wisłą da nam bardzo dużo - zakończył.