Martin Kobylański o hat-tricku z Herthą: To było dla mnie ekscytujące spotkanie
Martin Kobylański rozegrał wspaniały mecz w barwach Eintrachtu Brunszwik z Herthą Berlin w Pucharze Niemiec. - Piłkę zabrałem do domu - mówił Polak po zdobyciu hat-tricka.
Drugoligowiec sprawił niespodziankę i po bardzo emocjonującym meczu wyeliminował faworyzowaną Herthę. Wygrał z nią 5:4.
- Ciężko znaleźć słowa, które pozwolą to wszystko opisać. To spotkanie było dla mnie ekscytujące i emocjonalne. Kiedyś grałem przecież w Unionie Berlin - komentował Kobylański.
- To był wspaniały występ naszego zespołu. Ciężko walczyliśmy. Jeżeli strzelasz pięć bramek w meczu przeciwko klubowi z Bundesligi, możesz powiedzieć, że zasłużyłeś na zwycięstwo. Piłkę na pamiątkę zabrałem do domu - dodał Polak.
Kobylański, który jest kapitanem Eintrachtu, został oczywiście wybrany piłkarzem meczu. "Kicker" jego występ określił jako "niezwykle szalony".