Marek Papszun zadowolony z debiutanckiego sezonu w Ekstraklasie. "Uważam to za bardzo dobry wynik"

Raków Częstochowa zaczynał sezon 2019/2020 jako beniaminek PKO Ekstraklasy. Drużyna Marka Papszuna zajęła 10. miejsce w lidze. Szkoleniowiec jest zadowolony z tego wyniku.
- Myślę, że pokazaliśmy to co przez większość sezonu, a więc charakter i determinację w dążeniu do celu. Tak też było dzisiaj, gdy strzeliliśmy bramkę już chyba po czasie. Kilka razy wcześniej tak wygrywaliśmy. Nie szło nam do końca w tym meczu, ale było widać, że mamy przewagę. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy, bo był to ostatni mecz w sezonie, który dał nam 10. miejsce. Chcieliśmy skończyć na dziewiątym, ale jak na pierwszy sezon w Ekstraklasie uważam to za bardzo dobry wynik - powiedział po wygranym 2:1 meczu z Wisłą Płock trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun.
- Za nami zwariowany sezon i cieszę się, że tak się w nim zaprezentowaliśmy. Chciałbym pogratulować i podziękować kibicom za to, że wspierali nas w naszym drugim domu. Wszystkim pracownikom klubu też chciałbym podziękować z tego miejsca, mam nadzieję, że będziemy dalej się rozwijać i nadążać za wynikami sportowymi, zarządowi z prezesem Cyganem, że będą szli tą drogą, a właścicielowi Michałowi Świerczewskiemu za pasję i poświęcenie oraz to co robi dla piłki i całej Częstochowy, bo to bardzo niedoceniony człowiek - stwierdził.
- Drużyna też dała radę, gratulacje. Największe podziękowania kieruje jednak do mojego sztabu organizacyjnego, do trenerów, których doceniam, bo nie jest łatwo, ale to jest wasz sukces. Teraz krótki odpoczynek i idziemy dalej, mam nadzieję, że będziemy dalej się rozwijali - podsumował szkoleniowiec.