Marek Papszun skomentował zmiany w Legii Warszawa. "Widzimy ciąg dalszy tej sagi"
Marek Papszun pozostaje wymarzonym kandydatem Dariusza Mioduskiego na nowego trenera Legii Warszawa. Podczas konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Zabrze o ewentualną pracę z "Wojskowymi" po raz kolejny zapytano obecnego szkoleniowca Rakowa Częstochowa.
Po porażce z Wisłą Płock rezygnację z funkcji trenera mistrzów Polski złożył Marek Gołębiewski. W jego miejsce z powrotem przyjęto Aleksandara Vukovicia, zwolnionego z Legii rok temu.
Ma on poprowadzić zespół do końca tego sezonu. Później "Wojskowi" spróbują zatrudnić Marka Papszuna. Szkoleniowiec na konferencji prasowej przed meczem Rakowa z Górnikiem Zabrze odniósł się do całego zamieszania.
- W Legii widzimy ciąg dalszy tej sagi. Mogę do znudzenia mówić, że na ten moment jestem trenerem Rakowa i tylko na tym się skupiam. Nic się nie zmienia, a ja nie wiem co będzie, co wielokrotnie podkreślałem. Nie tylko ode mnie to zależy - powiedział Papszun na konferencji prasowej, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".
- Każdy zwraca się do mnie z tymi pytaniami, ale ja jestem tylko pracownikiem, jedną ze stron. Jest też druga strona, czyli klub, który ma swoją wizję, filozofię i strategię zatrudniania - podkreślił.
Środowe spotkanie z Górnikiem to zaległy mecz z 5. kolejki Ekstraklasy. Papszun ma nadzieję, że ostatnia wygrana z Piastem Gliwice, wyrwana w ostatniej akcji meczu, mocno podbuduje jego zespół.
- To mecz "bonus", w którym można tylko zyskać. Tak będziemy chcieli do niego podejść. Jesteśmy zbudowani zwycięstwem z Piastem w ostatniej akcji. Drużyna pokazała mentalność i wiarę do końca, co jest ważne w takich momentach. O Jagiellonii jeszcze nie myślimy, choć zdajemy sobie sprawę, że czasu na odpoczynek nie będzie za dużo. Trzeba podejść kompleksowo do tematu regeneracji - zakończył.