Marek Papszun skomentował działania transferowe Rakowa Częstochowa. "To jest najistotniejsze"

Marek Papszun skomentował działania transferowe Rakowa Częstochowa. "To jest najistotniejsze"
Marcin Bulanda/Pressfocus
W ostatnim czasie Raków Częstochowa pozyskał wielu nowych piłkarzy. Głos w tej sprawie zabrał Marek Papszun, który jest ekspertem stacji "Canal+ Sport".
W minionym sezonie Papszun poprowadził "Medaliki" do wygrania Ekstraklasy. Już pod koniec sezonu ogłoszono, że wygasająca umowa nie zostanie przedłużona.
Dalsza część tekstu pod wideo
48-latek na razie nie zdecydował się objąć nowej drużyny. Szkoleniowiec został za to telewizyjnym ekspertem.
Dziś Papszun poruszył temat ostatnich transferów Rakowa. Przed startem okienka prezes Michał Świerczewski mówił w rozmowie z portalem Meczyki.pl, że nie chciałby wydać więcej niż 500 tys. euro na wzmocnienia. Cały nasz wywiad ze sternikiem "Medalików" znajdziecie TUTAJ.
Raków przeznaczył jednak znacznie większą kwotę na nowych zawodników. W ostatnich tygodniach klub pozyskał m.in. Johna Yeboaha, Dawida Drachala, Łukasza Zwolińskiego czy Sonny'ego Kittela.
- Trudno mi powiedzieć, co tym kierowało. Trzeba byłoby zapytać Michała Świerczewskiego. Nie wiem też do końca, czy to było zrozumiane, bo z tego co pamiętam to były słowa, że nie chcielibyśmy wydać więcej niż 500 tysięcy, ale wyszło tak, że zostało wydane ciut więcej - stwierdził Papszun na antenie "Canal+ Sport".
- Ale to chyba dobrze, chyba na pewno. To już widać, że mocno podniesiono jakość zespołu i co za tym idzie jest szansa rywalizować na trzech frontach, bo takie są założenia. Przede wszystkim jest blisko grupy europejskich pucharów i to jest najistotniejsze w tym momencie - kontynuował trener w programie "Liga+ Extra".
Papszun został również zapytany o to, czy pozyskani piłkarze byli na jego liście, kiedy jeszcze prowadził Raków. 48-latek zdradził, że znał większość celów transferowych, chociaż choćby zakup Sonny'ego Kittela uzgodniono już po jego odejściu z klubu.
- Kittel to chyba ostatnio wyszukany zawodnik, ale ci wcześniejsi już się przewijali. Wiadomo z różnych względów, też finansowych jak Yeboah, to w pewnym momencie nie było możliwe, ale później to się zadziało. To już moment, kiedy mnie w klubie nie było - dodał Papszun.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 Jul 2023 · 22:32
Źródło: Canal+ Sport

Przeczytaj również