Marcin Najman zgłasza akces do objęcia posady selekcjonera. "Nie poprowadzę jej gorzej od Santosa" [WIDEO]
![Marcin Najman zgłasza akces do objęcia posady selekcjonera. "Nie poprowadzę jej gorzej od Santosa" [WIDEO] Marcin Najman zgłasza akces do objęcia posady selekcjonera. "Nie poprowadzę jej gorzej od Santosa" [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/462/64fe3d3565401.jpg)
Po przegranej Polski z Albanią 0:2 coraz częściej słychać głosy o możliwym zwolnieniu Fernando Santosa. Chętny do przejęcia stanowiska jest... znany freak-fighter, Marcin Najman.
Albański koszmar reprezentacji Polski stał się faktem. Polacy przegrali w Tiranie 0:2, a sytuacja kadry Fernando Santosa w tabeli grupy E jest bardzo trudna. Losy awansu na mistrzostwa Europy nie są już wyłącznie w rękach biało-czerwonych.
Komentator "Eleven Sports", Tomasz Zieliński, wyjawił w przerwie spotkania w mediach społecznościowych, że reprezentację może przejąć Marek Papszun (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).
Akces do prowadzenia kadry zgłosił też... Marcin Najman. Po zakończeniu meczu z Albanią 44-latek opublikował na Twitterze dwa oświadczenia w postaci krótkich filmów. Przeanalizował w nich m.in. grę Polaków.
- Jestem gotowy objąć tę reprezentację. Nie wiem, czy poprowadzę ją lepiej, ale na pewno nie poprowadzę jej gorzej od Santosa. To, k***a, nie da się dłużej. Przecież oni wyglądają, jakby, k***a, co poniektórzy pierwszy raz w piłkę grali. On im chyba nie pozwala grać. Każe się tylko okopywać i bronić - rzekł Najman.
- Jest jeszcze taki techniczny problem, bo prezes Kulesza może i by zadzwonił, tylko wiadomo, że jak prezes zaprasza, to nie będziemy tak siedzieć przy niczym. Wiecie, ja nie piję - ironicznie skomentował freak-fighter w odniesieniu do ostatniego wywiadu z szefem PZPN-u (więcej na ten temat TUTAJ).
- Ja jestem gotowy, ale to wy musicie apelować do PZPN-u, bo ja się nie będzie nigdzie wpraszał - zakończył.
- Jakbyście widzieli prezesa Kuleszę, to wytłumaczcie, że nie będzie gorzej, natomiast na pewno będzie dużo, dużo zabawniej. Poza tym zobaczcie, w takich meczach jak dzisiaj ostatni argument należy do mnie, bo to ja mam najbliżej do Jasnej Góry, żeby iść Opatrzność prosić o remis - spuentował w kolejnym filmie.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej Fernando Santos zapowiedział, że nie poda się do dymisji (więcej TUTAJ). Ostateczna decyzja o zmianie selekcjonera będzie zatem należała do samego Cezarego Kuleszy.