Marcelo Bielsa po rozmowach z szefami Evertonu. Argentyńczyk postawił sprawę jasno

Everton jest w bardzo trudnej sytuacji. W tabeli Premier League zajmuje dopiero dziewiętnaste miejsce. Z kiepskie wyniki posadą zapłacił Frank Lampard.

Jednym z kandydatów do zastąpienia Anglika był Marcelo Bielsa. Doświadczony szkoleniowiec w czwartek przyleciał do Londynu na rozmowy z szefostwem Evertonu. Przedstawiciele klubu z Liverpoolu przystępowali do nich nastawieni pesymistycznie. Obawiali się, że Argentyńczyk odrzuci ich propozycję.

"Daily Mail" twierdzi, że tak rzeczywiście się stanie. Bielsa nie chce być "strażakiem", który musiałby ugasić pożar w trakcie sezonu. Chciałby objąć drużynę przed kolejnymi rozgrywkami.

W tej sytuacji najwyżej stoją ponoć akcje Seana Dyche'a, który jest bez pracy po zwolnieniu z Burnley. 51-latek ma swoje wymagania. Chce, by Everton dał mu wieloletni kontrakt.

Do pracy na Goodison Park jest przymierzany też Davide Ancelotti, który obecnie pomaga swojemu ojcu Carlo w Realu Madryt. W przeszłości pracował z nim w klubie z Liverpoolu. 33-latek nie ma doświadczenia w roli pierwszego trenera.

Everton chciałby zatrudnić trenera przed kolejnym meczem w Premier League. Nowy szkoleniowiec będzie miał bardzo wymagające zadania. Najbliższym rywalem Evertonu jest bowiem Arsenal. Następnym - Liverpool.