Marca: Real zarzuca sędziom celową manipulację. Burza po meczu z Rayo Vallecano
Trwa burza po meczu Rayo Vallecano z Realem Madryt (3:3). "Królewscy" uważają, że zostali umyślnie skrzywdzeni przez sędziów tego spotkania.
Derby Madrytu były bardzo emocjonujące. Po spotkaniu nie mówi się jednak o grze obu drużyn, lecz o kontrowersji z drugiej połowy. Vinicius Junior po starciu z rywalem padł w polu karnym, ale Jose Martinez Munuera nie podyktował rzutu karnego dla Realu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Real jest przekonany, że jedenastka mu się należała. W dosadny sposób wypowiadał się na ten temat Carlo Ancelotti. Klubowa telewizja zasugerowała wręcz istnienie spisku związanego przeciwko "Królewskim".
Niewykluczone, że Real wejdzie na grunt regulaminowy. Marca twierdzi, że klub rozważa złożenie oficjalnej skargi do Hiszpańskiego Związki Piłkarskiego (RFEF) i Komitetu Technicznego Sędziów. Choć nie powiedziano tego wprost, w Valdebebas istnieje przekonanie, że arbitrzy dopuścili się celowej manipulacji związanej z brakiem zastosowania protokołu VAR.
Real ma pretensje nie tylko o fakt, że Martinez Munuera nie obejrzał powtórki spornej sytuacji. Jego zastrzeżenie budzi fakt, że sędziowie VAR nie poinformowali arbitra głównego o tym, do czego doszło na boisku.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Real formułuje pretensje pod adresem Martineza Munuery. W zeszłym sezonie złożył na niego skargę za nieuwzględnienie obraźliwych okrzyków pod adresem Viniciusa w meczu z Osasuna. Komitet Techniczny Sędziów stanął wówczas w obronie arbitra.
Remis sprawił, że Real nie wykorzystał okazji do przeskoczenia Barcelony w tabeli La Liga. Traci do niej punkt, ale drużyna Hansiego Flicka swój mecz rozegra w niedzielę wieczorem.