Mancini: Włochy, które chcemy zobaczyć, jeszcze nie istnieją

Selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Mancini potwierdził, że Federico Chiesa zagra od pierwszych minut przeciwko Portugalii, ale zlekceważył krytykę.
"Squadra Azzurra" rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów od remisu w Bolonii z Polską 1:1. Kolejnym przeciwnikiem czterokrotnych mistrzów świata będą aktualni mistrzowie Europy.
- Każdy może widzieć rzeczy tak, jak chce, ale nie jestem szczególnie zaniepokojony krytyką. Włochy, które chcemy zobaczyć, jeszcze nie istnieją - wyznał Mancini, cytowany przez "Corriere dello Sport".
- Jestem świadomy, że w grze są błędy, ale także tego, co możemy z nimi zrobić i jak pracować nad dobrymi elementami. Nie ma powodów do zmartwień - zwrócił się trener Włoch w stronę zgromadzonych dziennikarzy.
- Nie wiem jeszcze kto dokładnie zagra. Zmienimy kilku piłkarzy, ponieważ nie jesteśmy w szczytowej formie, a do tego doszła podróż - zapowiedział Mancini.
- Balotelli może nie grał dobrze, ale nikt w tym momencie nie jest w stanie dać z siebie 100 procent. To był dopiero pierwszy mecz kadry w tym sezonie. Potrzebujemy trochę cierpliwości. Mogę jedynie potwierdzić, że na pewno zagra Federico Chiesa, podobnie jak Gianluigi Donnarumma - dodał Mancini.