Manchester United uratował się w samej końcówce! Hojlund bohaterem [WIDEO]
![Manchester United uratował się w samej końcówce! Hojlund bohaterem [WIDEO] Manchester United uratował się w samej końcówce! Hojlund bohaterem [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big/570/680e457f7f057.jpg)
AFC Bournemouth zremisowało 1:1 z Manchesterem United w meczu 34. kolejki Premier League. Zespół Antoniego Iraoli prowadził przez większość spotkania, jednak przez ostatnie pół godziny był zmuszony grać bez jednego zawodnika.
Kibice Manchesteru United na pewno chcieliby, żeby obecny sezon ich ulubionego klubu poszedł w zapomnienie. Do wyjazdowego spotkania z Bournemouth "Czerwone Diabły" podeszły jako 15. drużyna w tabeli.
Znacznie lepiej w kampanii 2024/25 radzą sobie "Wisienki", które niezmiennie trzymają się w czołowej dziesiątce tabeli. Zwycięstwo z zespołem z czerwonej części Manchesteru dałoby im awans na ósme miejsce.
To właśnie gospodarze rozpoczęli strzelanie goli w tym spotkaniu. W 25. minucie, po raz dziewiąty w tym sezonie ligowym piłkę do siatki pokierował Antoine Semenyo, który pokonał Andre Onanę płaskim strzałem z pierwszej piłki.
Na odwrócenie rezultatu pod koniec pierwszej części meczu dość mocno pracował Alejandro Garnacho. W ciągu siedmiu minut miał dwie okazje – przy pierwszej próbie powstrzymał go Kepa Arrizabalaga, zaś tuż przed przerwą mimo dobrej pozycji chybił, posyłając piłkę tuż obok prawego słupka.
Druga część spotkania była znacznie mniej bogata w strzały, choć w 61. minucie bardzo dobrą szansę na podwyższenie wyniku miał Dango Ouattara. Piłka po strzale Burkińczyka z rzutu wolnego zaledwie obiła słupek.
Mimo że spotkanie układało się bardzo dobrze dla Bournemouth, to przez ostatnie 20 minut regulaminowego czasu gry ich zespół musiał grać w osłabieniu. Czerwoną kartkę po kompletnie nieudanej interwencji obejrzał Evanilson.
Jak można się było spodziewać, zespół Manchesteru United próbował wykorzystać przewagę. Od razu po odesłaniu Brazylijczyka z boiska zaczęli tworzyć sobie mnóstwo świetnych sytuacji. Wejście smoka miał okazję zaliczyć 17-letni Chidozie Obi, jednak piłka po jego strzale została wybita z linii bramkowej przez jednego z obrońców.
To nie było ostatnie słowo rozbieganego duńskiego napastnika. Druga, genialna sytuacja na wyrównanie stanu spotkania przydarzyła mu się w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Teraz przed zdobyciem gola powstrzymał go jednak Kepa Arrizabalaga, który popisał się klasową interwencją.
Tym razem decydująca akcja należała do innego reprezentanta Danii - Rasmusa Hojlunda. 21-latek znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i skutecznie wykończył koronkową akcję w wykonaniu kolegów z zespołu.
Remisowy wynik spotkania oznacza, że zespół "Czerwonych Diabłów" minimalnie przesunął się z 15. na 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając o jeden punkt Everton. Bournemouth zaś pozostanie po tej kolejce na 10. pozycji, zmniejszając stratę do siódmej Aston Villi do siedmiu oczek.