Manchester United. Paul Scholes przejechał się po Davidzie De Gei. "Przy trzecim golu odpuścił. To kryminał!"

Porażka Manchesteru United oznacza, że wiosną zagra jedynie w Lidze Europy. "Czerwone Diabły" w Lipsku na poważnie wzięły się do roboty dopiero po stracie trzeciego gola. Scholes ma zastrzeżenia, jak przy okazji jego straty zachował się De Gea. Jego zdaniem Hiszpan wykazał się zbyt małym zdecydowaniem i zareagował zbyt późno.

- De Gea przy trzecim golu odpuścił. Bał się, że może w tej sytuacji doznać kontuzji - ocenił Scholes.

- Podanie nigdy nie powinno przejść przez pole karne w taki sposób. Bramkarz powinien do niego wyjść, wyciągnąć się jak tylko potrafi. Może dostać w twarz, może doznać kontuzji, a De Gea po prostu się odwrócił. Tak naprawdę stał się mniejszy. To kryminał dla tak doświadczonego bramkarza - dodał były pomocnik Manchesteru United.

Scholes przyznał, że jest zdumiony pomeczową wypowiedzią Harry'ego Maguire'a. Kapitan Manchesteru United powiedział, że jego drużyna rozpoczęła mecz zbyt ospale.

- Jego wywiad był niepokojący. Mówił, że Manchester United nie był gotowy na to, co się działo w pierwszych dwudziestu minutach. Jak można nie być przygotowanym na tak ważny i trudny mecz? To nigdy nie powinno się zdarzyć - podkreśla Scholes.

Manchester United w fazie grupowej zdobył dziewięć punktów. Po razie wygrał z Lipskiem, PSG i Basaksehirem.