Manchester United niemal roztrwonił dwubramkową przewagę! Wielkie emocje w starciu z beniaminkiem [WIDEO]

Manchester United nie mógł sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia spotkania. W 35. sekundzie defensor Luton Town sprezentował piłkę dla Rasmusa Hojlunda, a Duńczyk spokojnie trafił do siatki. Co więcej, już w 6. minucie skompletował dublet dzięki szczęśliwemu odbiciu uderzenia Alejandro Garnacho. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.

Niemniej Luton Town nie zamierzało się poddawać, tym bardziej, że "Czerwone Diabły" cofnęły się do defensywy i oddały pole rywalom. Zemściło się to już w 14. minucie, gdy gola kontaktowego strzelił Carlton Morris.

Napastnik znakomicie odnalazł się w polu karnym i dopadł do odbitej futbolówki jako pierwszy. Wyprzedził między innymi Andre Onanę, który sytuację próbował ratować niezgrabnym pajacykiem.

Jakby tego było mało, goście regularnie łapali żółte kartki. Jeszcze przed przerwą napomnienia otrzymali Luke Shaw, Casemiro oraz Harry Maguire. Lewy obrońca musiał nawet zejść z boiska, gdyż złapał kontuzję. Jego miejsce zajął Victor Lindelof.

Po zmianie stron gra United nadal była niezwykle niezgrabna. Okazję miał wprawdzie Alejandro Garnacho, ale nie zdołał pokonać Thomasa Kaminskiego. W 67. minucie sytuacja powtórzyła się, z tą różnicą, że Argentyńczyk nie trafił nawet w światło bramki. W odpowiedzi uderzył natomiast Gabriel Osho. Stoper kopnął jednak zbyt lekko, piłkę bez trudu złapał Onana.

W końcówce obie strony pozwalały sobie na zaskakująco dużo swobody w defensywie, United musiało bardzo uważać, aby nie stracić kolejnego gola. Ostatecznie podopieczni Erika ten Haga zdołali się obronić, chociaż w 94. minucie Ross Barkley główkował prosto w poprzeczkę.

Dzięki zwycięstwu 2:1 (2:1) "Czerwone Diabły" umocniły się na szóstej pozycji w tabeli. Beniaminek jest zaś 17. drużyną Premier League, przewaga nad strefą spadkową wynosi punkt.