Manchester United nie mógł zabrać nowego napastnika na zgrupowanie. Wszystko przez koronawirus

Manchester United długo usiłował sprowadzić nowego napastnika. Udało mu się to tuż przed zamknięciem styczniowego okna transferowego, gdy dopiął wszystkie formalności związane z wypożyczeniem Ighalo.

Póki co forma Nigeryjczyka jest wielką niewiadomą. 31-latek ostatni mecz w Szanghaj Shenuha rozegrał na początku grudnia. Co prawda niedawno rozpoczął intensywne treningi, ale na razie jego zajęcia mają charakter indywidualny. Pierwotnie napastnik miał poznać nową drużynę na zgrupowaniu w Hiszpanii. Ostatecznie jednak klub nie uwzględnił go w kadrze na ten wyjazd. Wszystko przez restrykcje wprowadzane ze względu na epidemię koronawirusa w Chinach.

- Nie jesteśmy pewni, czy Ighalo mógłby wrócić do Anglii po wyjeździe z kraju. Nie chcemy podejmować tego ryzyka - tłumaczy Solskjaer.

Ighalo dołączy do zespołu dopiero 14 lutego, gdy ten wróci ze zgrupowania. Trzy dni później Manchester United zagra na wyjeździe z Chelsea.