Manchester United mówi: "pas". Harry Kane poza zasięgiem klubu z Old Trafford

O transferze Kane'a mówi się od wielu tygodni. Gwiazdor Tottenhamu nie robi tajemnicy z tego, że chętnie zmieniłby pracodawcę, by mieć większe szanse na skuteczną rywalizację o najważniejsze trofea.

Kontrakt Kane'a z obecnym klubem obowiązuje do połowy 2024 roku. Tottenham jest więc w dość wygodnej sytuacji - może swobodnie dyktować cenę za 27-latka. Według angielskich mediów jego żądania mogą sięgać nawet 150 mln funtów.

Takie wymagania mogą przekreślić szansę Kane'a na przejście do Manchesteru United. "Czerwone Diabły" są zainteresowane Anglikiem, ale obecnie nie mają na niego pieniędzy. Wielkie fundusze pochłonęło bowiem sprowadzenie Jadona Sancho.

Żeby sfinansować taki transfer, najpierw klub z Old Trafford musiałby sprzedać kilku graczy. "The Athletic" w tym gronie widzi Jessego Lingarda, Anthony'ego Martiala i Paula Pogbę.

"The Athletic" powątpiewa jednak w realizację takiego scenariusza. Znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że MU w tym roku zrezygnuje ze starań o napastnika Tottenhamu.

Faworytem do pozyskania Kane'a wydaje się Manchester City. I on na razie nie chce spełnić wymagań Tottenhamu. Mówi się, że oferował za angielskiego snajpera ok. 100 mln funtów.