Manchester City zbliżył się do podium Premier League. "The Citizens" wyraźnie lepsi od Newcastle [WIDEO]
Manchester City bez problemu sięgnął po trzy punkty w meczu 15. kolejki Premier League z Newcastle United. Wicemistrzowie Anglii wygrali 2:0, a bramki zdobywali Iklay Guendogan oraz Ferran Torres. W starciu z Sheffield United zwycięstwo odniósł natomiast Everton.
Podopieczni Pepa Guardioli w tym sezonie często tracili punkty i w starciu z Newcastle nie mogli pozwolić sobie na kolejną wpadkę. Od pierwszego gwizdka arbitra Manchester City miał inicjatywę i dominował nad rywalami.
Efekt bramkowy przyniosło to już w 14. minucie spotkania. Wówczas Joao Cancelo zagrał prostopadłą piłkę do Raheema Sterlinga, ten zabawił się z obrońcami i wyłożył piłkę do Ilkaya Guendogana, któremu pozostało już tylko dopełnienie formalności.
Do przerwy prowadzenie gospodarzy mogło być wyższe. Dobrej okazji nie wykorzystał między innymi Kevin De Bruyne. Belg w sytuacji sam na sam z Karlem Darlowem nie zdołał trafić do siatki.
Ataki "The Citizens" trwały także w drugiej części gry. W 55. minucie w podbramkowym zamieszaniu piłka dość przypadkowo spadła pod nogi Ferrana Torresa, a Hiszpan nie zmarnował szansy na podwyższenie wyniku.
Wicemistrzowie Anglii powinni wygrać wyżej niż 2:0, lecz byli nieskuteczni. W słupek trafił Bernardo Silva, strzał Sergio Aguero z bliska obronił natomiast Darlow. "Sroki" odpowiedziały za sprawą uderzenia Jacoba Murphy'ego, ale Ederson był na posterunku.
Po wygranej Manchester City awansował na piąte miejsce w tabeli. Podopieczni Pepa Guardioli mają na koncie 26 punktów. Newcastle z osiemnastoma "oczkami" zajmuje dwunastą lokatę.
Wiceliderami Premier League są natomiast zawodnicy Evertonu. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego uporała się z czerwoną latarnią ligi, Sheffield United.
"The Toffees" przez długi czas nie mogli znaleźć recepty na defensywę rywali. Ostatecznie zwyciężyli jednak 1:0. Bohaterem został Gylfi Sigurdsson, trafiając do siatki w 80. minucie.