Manchester City nie miał litości dla Fluminense. Pogrom w finale Klubowych Mistrzostwa Świata [WIDEO]
Niespodzianki nie było - Manchester City zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata. W finale turnieju wygrał z Fluminense 4:0.
Brazylijczycy do gry wystawili weteranów. Na boisku pojawili się Ganso, Felipe Melo i Marcelo. To właśnie od zagrania ostatniego z nich rozpoczęła się akcja, która dała Manchesterowi City pierwszego gola. Piłkę po wybiciu byłego gracza Realu przejął Nathan Ake i oddał strzał na bramkę. Trafił w słupek, ale na miejscu był Julian Alvarez, który... klatką piersiową skierował piłkę do siatki. Była 40 sekunda spotkania.
Mistrzowie Anglii podwyższyli prowadzenie w 27. minucie. Z piłką w polu karnym znalazł się Phil Foden, próbował zagrać w kierunku jednego z partnerów, ale jego podanie przeciął Nino. Interwencja gracza Fluminense była tak niefortunna, że piłka wpadła do jego bramki.
Przewaga Manchesteru City nie podlegała dyskusji. Gracze Pepa Guardioli mieli całkowitą przewagę nad przebiegiem gry. Wynik podwyższyli w 72. minucie. Po szybkim rozegraniu akcji piłkę z bliska w bramce umieścił Foden.
Nie był to koniec strzelania z ich strony. W 88. minucie wynik spotkania ustalił Alvarez.
Dla Manchesteru City to piąte trofeum w 2023 roku. Wcześniej wygrał Ligę Mistrzów, Premier League, Puchar Anglii i Superpuchar Europy.
Manchester City zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata po raz pierwszy. Dla Guardioli to już czwarte takie trofeum w karierze. Dwa zdobył z FC Barceloną, jedno z Bayernem.
W finale KMŚ mieliśmy polskie akcenty. Mecz jako sędzia główny poprowadził Szymon Marciniak. Jego asystentami byli Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik. Za VAR odpowiadał Tomasz Kwiatkowski.