Man City. Gabriel Jesus zaproponowany Realowi Madryt. "Królewscy" zainteresowani, ale jest jedna przeszkoda

Manchester City najpewniej rozstanie się tego lata z Gabrielem Jesusem. Od blisko dwóch miesięcy pojawiają się w mediach informacje, że z uwagi na transfer Erlinga Haalanda klub nie wiąże przyszłości z Brazylijczykiem, a ten chętnie odejdzie, by więcej grać. Co więcej, za rok wygasa jego kontrakt, więc najbliższe okienko transferowe to ostatnia okazja, by na nim sensownie zarobić.

Liderem wyścigu o pozyskanie Jesusa jest Arsenal, trenowany przez Mikela Artetę, doskonale znającego reprezentanta Brazylii z czasów swojej pracy jako asystent Pepa Guardioli w City. Londyńczycy pilnie poszukują nowej "dziewiątki", a Jesus byłby u nich niekwestionowanym numerem jeden na tej pozycji.

Agent piłkarza przyznawał jednak, że transfer do Arsenalu to nie jedyna opcja transferowa jego klienta. Mówił łącznie o pięciu-sześciu możliwych kierunkach.

Nowe informacje ws. przyszłości Gabriela Jesusa podano na antenie hiszpańskiego radia "Cadena SER". Dziennikarz Anton Meana poinformował w programie "Carrusel Deportivo", że napastnik City został zaoferowany dwóm madryckim gigantom - Atletico oraz Realowi.

"Atleti" podziękowało i powiedziało "nie", zaś Real wykazał zainteresowanie takim ruchem, tyle że na drodze do jego finalizacji stoi jeden, istotny czynnik. To przepis pozwalający posiadać w składzie meczowym La Liga wyłącznie trzech piłkarzy bez paszportu krajów Unii Europejskiej. Dla Jesusa nie byłoby w tym tercecie miejsca, bo zajmują je: Eder Militao, Vinicius oraz Rodrygo (Casemiro i Fede Valverde mają paszporty hiszpańskie).

W związku z tym szanse na dołączenie zawodnika Manchesteru City do ekipy "Królewskich" są niewielkie. Angielskie media donoszą, że za Jesusa trzeba zapłacić minimum 40 mln funtów.