"Mamy teraz taki syf, że to się w pale nie mieści". Były kontrkandydat Kuleszy nie przebiera w słowach

"Mamy teraz taki syf, że to się w pale nie mieści". Były kontrkandydat Kuleszy nie przebiera w słowach
screen
Ostatnie poczynania PZPN-u i jego prezesa Cezarego Kuleszy spotykają się ze sporą krytyką. Mocny głos na temat tego, co aktualnie dzieje się w polskiej piłce, wygłosił Marek Koźmiński. - Chaos, bałagan organizacyjny - krytykuje były wiceszef federacji.
Marek Koźmiński był w ubiegłym roku kontrkandydatem Cezarego Kuleszy w wyborach na prezesa PZPN. Teraz udzielił obszernego wywiadu portalowi "WP Sportowe Fakty". W rozmowie nie gryzł się w język, mocno punktując obecne działania władz związku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Koźmińskiemu nie podoba się, w jaki sposób PZPN zarządza kryzysem, który dotyka polskiej piłki w ostatnim czasie.
- Nie ma rozmów o futbolu. Za to trener występuje w dyskusjach jako menedżer finansowy, który załatwia kasę. Jako gościu, który nie chciał się spotykać z kibicami czy próbował zarządzać rodzinami piłkarzy. To jest absurd, bo mówimy o sprawach czysto organizacyjnych, które powinien ogarniać ktoś inny, ale na pewno nie selekcjoner - twierdzi Koźmiński.
- To pokazuje chaos i bałagan organizacyjny, który ktoś próbuje rozgrywać na swoją korzyść, kładąc na ruszcie tego, którego najłatwiej zgrillować, a więc Czesława Michniewicza - dodaje.
Były wiceprezes związku (pełnił tę rolę za kadencji Zbigniewa Bońka) nie przebiera w słowach.
- Mamy teraz taki syf, że to się w pale nie mieści, ale to wszystko zaczyna się od głowy. Nie ma żadnych spójnych komunikatów z góry. Każdy mówi co innego, każdy ma jakąś inną wersję zdarzeń - twierdzi Koźmiński.
Działacz obawia się, że kryzys mocno wpłynie na polską piłkę, która w dłuższej perspektywie straci na tym wizerunkowo i finansowo.
- Ten cały ambaras to jest coś co topi naszą piłkę. Już widać, że od futbolu odwraca się opinia publiczna, a niedługo może się to przełożyć na odpływ sponsorów - zauważył.
Marek Koźmiński podkreśla, że budowana przez lata pozytywna twarz polskiej piłki zaraz pójdzie w niepamięć.
- Przez wiele lat budowaliśmy pozytywny wizerunek polskiej piłki reprezentacyjnej, a wszystko to psuje się w ciągu kilku chwil. Ja do tego podchodzę emocjonalnie i nie zamierzam tego ukrywać. (...) - Wiem, że ktoś teraz może powiedzieć, że Koźmiński krytykuje, bo przegrał wybory, ale to nie ma związku, bo wszyscy widzimy, co się dzieje. Ja nie uderzam w prezesa, ale zwracam uwagę na ogólny problem - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski13 Dec 2022 · 15:58
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również