"Mamy przemawiać na boisku, a nie poza nim". Kadrowicz szczerze ocenił ostatni rok. Mówił o rozczarowaniu
2023 rok z pewnością nie był udany dla reprezentacji Polski. W rozmowie z mediami nie krył tego Przemysław Frankowski, który szczerze podsumował ostatnie miesiące.
Zakwalifikowanie się do EURO 2024 było głównym celem biało-czerwonych w minionych miesiącach. Przemysław Frankowski nie ukrywa, że brak awansu na turniej to duże rozczarowanie także dla samych zawodników.
- Jaki to był rok? Rozczarowujący. Głównie ze względu na to, co działo się wokół reprezentacji - przyznał Frankowski w rozmowie z dziennikarzami, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".
- Przede wszystkim: nie udało nam się wyjść z grupy. Choć los daje nam jeszcze szansę, żebyśmy pojechali na te mistrzostwa. Wiadomo - w reprezentacji nie jest idealnie i my to wiemy, dlatego taki mecz, jak z Łotwą, buduje atmosferę w środku zespołu i na zewnątrz - dodał.
Reprezentant Polski otwarcie przyznał, że duże zamieszanie wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej nie pomaga kadrze. Jest jednak świadomy tego, że piłkarze muszą skupiać się przede wszystkim na tym, co dzieje się na boisku.
- To, co dzieje się wokół kadry, w PZPN, w mediach, też ma wpływ na drużynę. Musimy zamknąć się w środku, wewnątrz zespołu, bo my mamy przemawiać na boisku, a nie poza nim. Jeżeli chcemy odbudować wszystko i sprawić, by w reprezentacji było tak, jak kiedyś, to doprowadzimy do tego wyłącznie postawą na boisku - podkreślił.
- W meczu z Łotwą mieliśmy dużo sytuacji i powinniśmy wygrać wyżej. To też nasz problem: stwarzamy okazje, ale nie potrafimy ich wykończyć. Za nami trudny okres, staramy się coś zbudować. Z Łotwą nie zagraliśmy idealnego spotkania, przed nami dużo pracy, ale takie zwycięstwa na pewno nam pomogą - zakończył.