"Mamy półtora play-offu". Dosadne słowa Zbigniewa Bońka o rywalu reprezentacji Polski

Polacy skompromitowali się w fazie grupowej eliminacji, w której uplasowali się za Albanią i Czechami. Drugą szansę na awans do mistrzostw dostaną w barażach.

Pierwszym rywalem biało-czerwonych będą Estończycy. Boniek ocenia ich umiejętności bardzo surowo.

- Mamy półtora play-offu, bo trudno Estonię uznać za w pełni poważnego przeciwnika, skoro w całych eliminacjach uciułała ledwie jeden punkt, a jej stosunek bramek to 2:22. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy tej przeszkody nie pokonali - powiedział Boniek w rozmowie z portalem "polsatsport.pl".

Jeśli Polacy wygrają z Estonią, zmierzą się ze zwycięzcą meczu Walia - Finlandia. Poprzeczka będzie zawieszono bardzo wyżej.

- Ewentualny mecz finałowy z Walią na wyjeździe nie będzie łatwy, tym bardziej, że ten rywal ma świeżo w pamięci, że po porażce z nami spadł do Dywizji B Ligi Narodów. Oczywiście lepszym dla nas wariantem byłoby grać finał barażu z Finlandią, która nam leży o wiele bardziej, ale bądźmy szczerzy – to nie ona jest faworytem półfinału z Walijczykami - podsumował Boniek.

Baraże o awans do Euro 2024 zostaną rozegrane w przyszłym roku. Polska zagra z Estonią 21 marca.