Mamrot: Musimy sobie jakoś poradzić bez Romanczuka

Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot stara się zachować spokój po kontuzji Tarasa Romanczuka.
Pomocnik wicemistrzów Polski doznał urazu kręgosłupa na zgrupowaniu kadry i jego rehabilitacja potrwa przynajmniej sześć tygodni.
- Wiadomo, jak ważnym zawodnikiem jest Taras i ile daje drużynie. Mimo, że jego głównym zadaniem jest zabezpieczenie środka pola, to potrafi też strzelać bramki. Zdobywał je zarówno w Ekstraklasie, jak i eliminacjach Ligi Europy - wyznał Mamrot dla oficjalnego serwisu Jagiellonii.
- To jest zawodnik, który odgrywa dużą rolę przy stałych fragmentach gry, ale trudno, musimy sobie jakoś poradzić bez niego, bo wygląda, że jego pauza potrwa do następnej przerwy na kadrę. Zwłaszcza w kontekście meczu z Cracovią, która ma bardzo wysoki zespół, nie jest to dla nas najlepsza informacja, ale w drużynie są też inni piłkarze, którzy będą musieli go zastąpić - podkreślił opiekun ekipy z Podlasia.
- Musimy być bardzo agresywni przy stałych fragmentach gry, bo nawet jeśli przeciwnik ma przewagę wzrostu, to trzeba będzie zrobić wszystko, aby to krycie było jak najlepsze - podsumował sytuację Mamrot.