"Mam żal. Trzeba tam jechać i wygrać". Mateusz Borek krytykuje Legię Warszawa. Narzeka na jeden mecz
Polskie kluby w komplecie awansowały do trzeciej rundy eliminacji do europejskich pucharów. Znakomicie punktowały też w rankingu UEFA. Mimo tego Mateusz Borek na "Kanale Sportowym" przyznał, że ma lekki żal do Legii Warszawa.
To właśnie podopieczni Kosty Runjaica mieli największe problemy z zapewnieniem sobie awansu w eliminacjach do Ligi Konferencji. Rywalem "Wojskowych" były kazachskie Ordabasy.
Na wyjeździe stołeczny zespół przegrywał już 0:2. Ostatecznie zdołał wywieźć remis z trudnego terenu, a później przypieczętował awans, wygrywając 3:2 przed własną publicznością.
Mimo tego, że wicemistrzowie Polski awansowali do kolejnej rundy, nie wszystkim wystarcza taki stan rzeczy. W "Mocy Futbolu" na "Kanale Sportowym" drużynę skrytykował Mateusz Borek.
- Mam troszeczkę żal do Legii o punkty stracone dla polskiego futbolu. Jak jesteś takim klasowym zespołem, to trzeba jechać do Kazachstanu i wygrać, eksponując swojej atuty. Szkoda mi tych punktów. Były emocje, dramaturgia, nerwy, ale nie ma kompletu - powiedział dziennikarz.
W trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji zadanie "Wojskowych" będzie już trudniejsze. Polski zespół zmierzy się z Austrią Wiedeń, czyli klubem, który w poprzednim sezonie rywalizował z Lechem Poznań w fazie grupowej europejskich rozgrywek.
Wiadomo już też, na kogo Legia może trafić w czwartej rundzie eliminacji. Jeśli upora się z Austriakami, o fazę grupową zagra z cypryjską Omonią Nikozja lub duńskim Midtjylland. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.