"Mam swój rozum, nie muszę nikogo słuchać". Rybus szczerze o grze w Rosji i skreśleniu z reprezentacji
Maciej Rybus przez długi czas nie udzielał się zbytnio w mediach. Teraz Polak zabrał jednak głos, przyznając, dlaczego zdecydował się na pozostanie w Rosji. Podkreśla, że nie żałuje swojej decyzji.
Po wybuchu wojny na Ukrainie niemal wszyscy polscy piłkarze prędzej czy później zdecydowali się na odejście z ligi rosyjskiej. Inaczej było jedynie w przypadku Macieja Rybusa, który związał się ze Spartakiem Moskwa.
Jego przygoda ze stołecznym klubem nie okazała się zbyt udana. W środę piłkarz rozwiązał kontrakt z drużyną. Ma przejść do Rubina Kazań - za nim są już testy medyczne. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W rozmowie z rosyjskim portalem "Bookmaker-ratings" Rybus przyznał, że nie żałuje decyzji o pozostaniu w Rosji. Podkreślił, że był to jego świadomy wybór, podyktowany względami rodzinnymi.
- To trudny temat i nie chcę o tym rozmawiać. Zaakceptowałem tę sytuację. Dla mnie najważniejsza w życiu jest rodzina. Dla każdego mężczyzny ważne jest, aby rodzina była szczęśliwa - powiedział Rybus.
- Decyzję o pozostaniu w Rosji podjąłem sam. Wiedziałem, że przez to nie zagram w reprezentacji, ale rodzina jest dla mnie najważniejsza - podkreślił doświadczony obrońca.
- Mogłem pojechać do innego kraju, miałem oferty, ale mam swój rozum - nikomu nie muszę niczego udowodniać i nikogo słuchać. Jestem odpowiedzialny za decyzję, którą sam podjąłem - zakończył.