Grabara o transferze do wielkiego klubu. Widzi tylko jedyną przeszkodę
Kamil Grabara wierzy, że w przyszłości zagra w klubie z europejskiego topu. O tym, co może mu przeszkodzić, mówił w rozmowie z Foot Truckiem.
Grabara ma już w CV jeden wielki klub. Jako 17-latek wyjechał do Liverpoolu, ale rozegrał w nim żadnego meczu. Niewykluczone, że w przyszłości jeszcze trafi do klubu podobnego formatu. Interesował się nim Juventus, o czym sam mówi TUTAJ, jego nazwisko często pojawia się także w kontekście Bayernu.
Co zatem musiałoby się wydarzyć, żeby Grabara nie zagrał w klubie z europejskiego topu? Sam uważa, że może mu w tym przeszkodzić tylko zdrowie.
- Odpowiedź jest bardzo łatwa: musiałoby mi się coś stać. To jest frazes, ale zdrowie jest najważniejsze. Uważam, że mam dużo szczęścia i musiałem urodzić się tym mocno obdarowany, bo pewne rzeczy przychodzą mi z łatwością. Nieskromnie mówiąc, mam genialną etykę pracy, jeżeli chodzi o bycie bramkarzem. Nikt, a przede ja nie mogę zarzucić sobie, że mogłem zrobić coś więcej czy lepiej. Robię bardzo dużo - podkreśla Grabara.
- Musiałoby mi się coś stać lub musiałby przyjechać jakiś klub z Arabii Saudyjskiej i położyć mi sejf. To wtedy bym się mocno zastanowił... Chciałbym i wierzę w to z całego serca, że zagram w topowym klubie. No a może Wolfsburg stanie się takim klubem, jeżeli Volkswagen zdecyduje się potroić budżet na sezon - dodał polski bramkarz.
Grabara trafił do Wolfsburga przed tym sezonem. Do tej pory w jego barwach zaliczył osiemnaście występów.