"Mało mnie to obchodzi". Reprezentant Polski odniósł się do krytycznych komentarzy
Dominik Marczuk był mocno krytykowany za transfer do MLS. Piłkarz w rozmowie z kanałem Meczyki.pl na YouTube odniósł się do negatywnych opinii na swój temat.
Utalentowany skrzydłowy zamienił latem Jagiellonię Białystok na Real Salt Lake. Wielu kibiców nie rozumiało jego decyzji, twierdząc, że dominującym czynnikiem były dla niego pieniądze.
Czym Marczuk kierował się, przechodząc do amerykańskiej ligi? Piłkarz zabrał głos w tej sprawie w rozmowie z Samuelem Szczygielskim, dziennikarzem Meczyki.pl.
- Byłem mega zszokowany tak wieloma negatywnymi głosami nt. mojej decyzji. Były komentarze, że poszedłem za pieniędzmi... Nikt - poza nielicznymi osobami - nie wie, jak było naprawdę i co zadecydowało, że podjąłem taką decyzję. (...) Nie ruszają mnie te negatywne komentarze. Mało mnie obchodzi zdanie osób, które nie ingerują w moje życie - powiedział.
- Dla mnie najważniejsze jest to, by grać i się rozwijać. Mamy przykład Mateusza Bogusza, który robi w MLS bardzo dobre liczby, interesują się nim kluby z Europy, został powołany do reprezentacji. (...) Przemek Frankowski, Adam Buksa i Karol Świderski też trafiali z USA do lig z Europy. Jeśli będę pokazywał się z dobrej strony, to mam szanse na powołania do kadry - przekazał.
Dominik Marczuk był jednym z głównych architektów mistrzostwa Polski zdobytego przez Jagiellonię Białystok w ubiegłym sezonie. 20-latek zdobył sześć bramek i zanotował trzynaście asyst.
W marcu tego roku pomocnik został powołany przez Michała Probierza do reprezentacji Polski. Nie zdołał jednak zadebiutować.
Całą rozmowę znajdziecie w programie poświęconemu Deadline Day: